Nie wiem jak smakuje rozwodnione piwo bo nigdy w życiu nie piłem tych szczyn z beczki.
Teraz wszystkie komentarze to specjalisci od piwa którzy piją TYLKO regionalne i rzygają po tych tanich piwach jak pewien słynny ostatnio vloger po tatarze. Pewnie k***a.
Nie od dziś wiadomo że piwo na wszelkiej maści festynach, imprezach i koncertach nie ma takiego smaku jak piwo z butelki, szybciej wchodzi i bardzo szybko wychodzi (co pamięta każdy kto stał w 20 metrowej kolejce do toi-toia , słabo się pieni i nie kopie, to nie są jakieś "wypociny gimbusów" tylko opinie TYSIĘCY konsumentów. Skoro tam piwo jest rozcieńczane to na pewno robi się tak samo w dużych dyskotekach przy piwie lanym "z kija" (w małych pubach nie bo przeważnie chodzi tam stała ekipa i wszelkie próby oszustwa by się natychmiast odbiły na reputacji sprzedającego)
Ja tam nie wiem, ale ten sam żywiec z tej samej rozlewni, smakuje w każdym krakowskim klubie inaczej. Ciekawe k***a czemu.
Szukacie tradycyjnych receptur z małych lokalnych browarów. Proponuję oryginalne nieskażone niczym receptury ze średniowiecza, kiedy do kadzi dorzucano palce kupowane od miejskiego kata. Taki browar dopiero musiał j***ć, ale jako zwolennicy tradycji na pewno wypilibyście ze smakiem. Dlatego proszę was wypie**alajcie bansować do polskiego rapu i popijać jacka danielsa z kubusiem w przerwach miedzy zajęciami w gimbazie, ale nie wypowiadajcie się o rzeczach, na które jesteście za głupi.
To może Ci , którym koncernówki stają w gardle polecą jakieś dobre piwa "regionalne" z lubelskiego/mazowieckiego? Albo ogólnie warte spróbowania które można znaleźć fartem w marketach?