Pitbulle do siebie to mają, że jak zaczną gryźć to nie przestają. Dosadne wtedy argumenty w ręce wziąć trzeba, i jak nie puści konia z własnej woli to wysłać go do psiego nieba. Koń maści kasztanowej w swej bezradności musiał oczekiwać pomocy ludności.
Niech mi ktoś powie, że to kompletnie nie wina rasy, tylko właściciel głupi (znowu)
Tak to wina właściciela, rasa nie ma znaczenia. Pies to drapieżny ssak, będący w stanie zabić dziecko, i jako taki nie powinien przebywać w strefie publicznej w ogóle. Należy zmienić przepisy, a każdego właściciela, który wypuści psa należało by wsadzić do pierdla za stwarzanie zagrożenia. Tak więc sierściucha na łańcuch i niech spełnia swoją role, a jak zalezie pod szkołę to... widać na filmiku, co.
To niestety jest wina rasy. Pitbul to mała maszynka do zabijania, ma to w genach. Sam mam kota półdzikiego niby trochę większy od dachowca a z ptaków zostają tylko pióra po 10 sekundach, i mam od gnoja pełno blizn i nie raz wiedzę że instynkty powodują u niego "pie**olca i chęć mordu". Trza się nauczyć ze pewnych zwierząt nie powinno się mieć w domu jak np Pitbula kota jeszcze idzie ogarnąć i cie tylko podrapie a taki pieseł to ci może bachora zjeść
Powiem tak, gdyby facet zrobił to z nudów, dla zabawy (nawet gdyby był to pitbull) to bym się chyba zagotował. Ale w tym przypadku piwo dla gościa i dla konia. Ten odgłos deski uderzającej w łeb, no miód po prostu.