18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

voidinfinity

2017-06-08, 16:55
100Burned napisał/a:


Ktoś kto uważa, że pewne rzeczy, zachowania powinny być raczej zarezerwowane dla ,,odpowiedniej"osoby tego nie zaakceptuje. Wówczas zdrada to koniec świata. Normalny facet nie zaakceptuje faktu ,,podzielenia" się swoją kobietą z kimś innym, nawet jak w jej oczach to tylko nie znaczący nic epizod.



Zdrada, zdradą - to zupełnie osobny temat - bo jest to złamanie ustaleń.

Wielu ludzi szczególnie w młodym wieku odpie**ala różne imby i nie jest to nic niezwykłego. Ważne żeby wyciągnąć z tego jakieś wnioski i podjąć decyzję czego chce się od życia.

Jeżeli laska przedstawiała się jako cnotka niewydymka, a miała w dupie więcej ch*jów niż liczy pułk wojska - to druga strona faktycznie może czuć się oszukana. Niemniej jednak jeżeli ktoś nie zapyta, a potem wyjdzie coś - to jest trochę sam sobie winien ;-)

Du...........77

2017-06-08, 20:12
100Burned napisał/a:

voidinfinity

No niezupełnie, choć po części też.

Po prostu- jeśli laska przez większość ,,dorosłego" życia nie zwracała uwagi gdzie i komu opie**ala kiełbe to na potencjalną swoją zdradę może spojrzeć przez pryzmat przygody. A bo to nic nie znaczyło, tak tylko ,,sportowo", kocham XY a z YZ to była tylko chwila itd. Wiele p*zd z bujną przeszłością tak to postrzega.

Ktoś kto uważa, że pewne rzeczy, zachowania powinny być raczej zarezerwowane dla ,,odpowiedniej"osoby tego nie zaakceptuje. Wówczas zdrada to koniec świata. Normalny facet nie zaakceptuje faktu ,,podzielenia" się swoją kobietą z kimś innym, nawet jak w jej oczach to tylko nie znaczący nic epizod.

Dlatego uważam- laska co się nie szanowała powinna być szczera wobec nowego partner, tak żeby biedak się nieświadomie nie wj***ł w ślub i kredyt z k***iszonem, czyt z osobą o odmiennych poglądach moralnych.

Oczywistym faktem jest że nikt nie wymaga dziewictwa czy coś, ale fajnie by chociaż w jednej rzeczy być jedynym gościem, choć jedną rzecz we dwójkę robić pierwszy raz.

A laska tego znajomego widziała i miała już wszystko i wszędzie- kolejny powód żeby ją kopnąć w dupę.


Każdy lubi seks i wyobraź sobie, że są osoby - o zgrozo! - z niemałym popędem i potrzebami na tym polu. Uważam, że jak ktoś lubi, uważa i musi to układy friends with benefits to nic złego. Zupełnie przygodne akcje? Poj***ło?! Jak nieodpowiedzialnym trzeba być by pukać się z zupełnie nieznaną osobą? Dla mnie lasencja, która "a opie**olę sobie kiełbę temu typowi bo mam ochotę" to jest absolutny turn off. Świadczy to dla mnie o zupełnej nieodpowiedzialności i lekkim podejściu do życia. Rozumiem, jak się ma 15-18 lat, hormony grasują, człowiek odkrywa swoje upodobania - można nie zapanować i jest to w pełni normalne, ale dorosła osoba i przygodne akcje? Mowy nie ma. Moja obecna miała kilku "przyjaciół" w wieku licealnym, a potem była z jednym lat 3 z hakiem - zawsze pytam o takie sprawy odpowiednio wcześnie, by nie było nieporozumień i rozczarowania jak relacja się rozwinie. Dziewice i tak są mocno przereklamowane. I znacznie mniejsza szansa, że laska, która conieco przeżyła ci się puści. Raz - wie czego chce i czy w łóżku jej odpowiadasz, a nie będzie udawać, że wszytko jest okej, bo "miłość ważniejsza jest niż cielesność" aż nie wytrzyma i się puści, bo się nie zgraliście, a dwa - nie kusi jej tak "przygoda". Dziewczyna doświadczona (ale nie puszczalska, to co innego) jak już chce z tobą być to znaczy, że jej wystarczasz.

voidinfinity napisał/a:



Zdrada, zdradą - to zupełnie osobny temat - bo jest to złamanie ustaleń.

Wielu ludzi szczególnie w młodym wieku odpie**ala różne imby i nie jest to nic niezwykłego. Ważne żeby wyciągnąć z tego jakieś wnioski i podjąć decyzję czego chce się od życia.

Jeżeli laska przedstawiała się jako cnotka niewydymka, a miała w dupie więcej ch*jów niż liczy pułk wojska - to druga strona faktycznie może czuć się oszukana. Niemniej jednak jeżeli ktoś nie zapyta, a potem wyjdzie coś - to jest trochę sam sobie winien ;-)



Podpisuję się pod tym w całej rozciągłości.

RmX

2017-06-08, 22:57
Dziewczyna skacząca w młodym wieku z ch*ja na ch*ja w późniejszym etapie życia nigdy nie przyzwyczai się do 1 stałego partnera, zawsze będzie jej mało nawet jakby to był bóg seksu, zawsze będą już nieszczęśliwe i wtedy już tylko są rozwody, chyba że oboje są w związku otwartym ale nie wyobrażam sobie zakładania rodziny w czymś takim.

maksymilian45

2017-06-09, 03:17
Na jakich stronach oni to produkują? Chętnie wykupię premium.

Du...........77

2017-06-09, 13:43
RmX napisał/a:

Dziewczyna skacząca w młodym wieku z ch*ja na ch*ja w późniejszym etapie życia nigdy nie przyzwyczai się do 1 stałego partnera, zawsze będzie jej mało nawet jakby to był bóg seksu, zawsze będą już nieszczęśliwe i wtedy już tylko są rozwody, chyba że oboje są w związku otwartym ale nie wyobrażam sobie zakładania rodziny w czymś takim.


Tak, tak czyli najwierniejsze są te, których nigdy nikt nie posuwał. pół życia spędziły w klasztorze a na noc zamykane były w komórce...
Obudź się wreszcie.
I zaznaczałem wyraźnie granicę między puszczalstwem a normalnym korzystaniem z własnego ciała. Znacznie więcej przypadków znam, że takie właśnie niewydymki poszły w tango "w celach porównawczych" i to grupowo z turasami na wakacjach. Mało będzie pie**olniętej na punkcie seksu puszczalskiej szmacie, ale dla samców beta wszystkie są takie, więc rozumiem, że można nie czuć różnicy.

voidinfinity

2017-06-09, 13:55
RmX napisał/a:

Dziewczyna skacząca w młodym wieku z ch*ja na ch*ja w późniejszym etapie życia nigdy nie przyzwyczai się do 1 stałego partnera, zawsze będzie jej mało nawet jakby to był bóg seksu, zawsze będą już nieszczęśliwe i wtedy już tylko są rozwody, chyba że oboje są w związku otwartym ale nie wyobrażam sobie zakładania rodziny w czymś takim.



1. Jak eksperymentować to w młodym wieku, kiedy nie ma się partnera, kredytu i gówniaków na głowie.

2. Preferencje dotyczące różnych spraw się zmieniają. Przykładowo jako 20 latek uwielbiałem chlać na umór, a im bliżej do 30 tym mniej mi się chciało. Podobnie z dupami. Jak byłem młodszy to mi się chciało uganiać za wszystkim co nogi rozkłada i na drzewo nie sp***ala - a teraz statecznie sobie żyję i jest mi dobrze.

3. Często kobiety biorą sobie samców beta w roli żywiciela, a na boku szukają jakiegoś chętnego samca alfa, albo przygód. Ale to nie wynika z libido - tylko z kurewskiego charakteru, wzmacnianego normami społecznymi.

Kobiety żenią się generalnie w górę drabiny społecznej - a nie w dół. Dla faceta wzięcie babki którą trzeba się trochę zająć nie jest problemem. Nie wyobrażam sobie jednak by babka która dobrze zarabia itd. wzięła sobie np. dostawcę pizzy - bo ma ładne nogi.