Trwa mecz w piłkę wodną. Roman płynie z piłką na bramkę rywali. Szykuje się do strzału...
- Podaj do Ryśka! - krzyczą koledzy.
Roman nie słyszy.
- Podaj, k***a piłkę do Ryśka! - drze się trener.
Roman nie słyszy, płynie.
- Podaj do Ryśka! Podaj do Ryśka!!! - wrzeszczy gawiedź na trybunach.
Roman nie słyszy. Podpływa, rzuca piłką, strzela.
- Gol! Strzeliłem gola! - cieszy się.
- No i ch*j z golem! Rysiek utonął!
jak to wjedzie na główną, to ja sie załamie poziomem żartów na forum, ale zakompleksiony, siedzacy wiecznie przed komputerem cieniasek będzie walił konia pod kolejny swoj żart na głównej. to wy forumowicze określacie, kto jest waszym faworytem.