Bo się pijanej baby samopas nie zostawia - nigdy nie wiadomo co jej do łba strzeli... Koleś dobry... zamiast zadzwonić po pomoc, to wyciągną telefon i zdjęcia robi No chyba, że włączył głośnomówiący i nie musiał do łba przystawiać Chyba łeb jej ukręciło, bo koleżanka ciskała nim jak szmatką.
Ja chyba jakiś pie**olnięty jestem bo jak spadła to zacząłem się śmiać, a jak ta pseudo "ratowniczka" wyj***ła się o jej nogi to zacząłem brechtać jak koń.