Szarpane przez psa! Albo pies szarpiący dziecko! Skończ już kaleczyć nasz język! "Szarpane psem" oznaczałoby że ktoś to dziecko szarpał czymś o nazwie "pies"! A tu mamy samego psa który szarpie dziecko, więc jebnij się w łeb! Najlepiej słownikiem.
Ja swoją rottweilerkę też muszę przy dzieciach trzymać na krótkiej smyczy bo jak zobaczy ona dzieciaka to biegnie i lizać potrafi pół godziny. A jak jeszcze dzieciak zacznie głaskać to w ogóle psa nie idzie odciągnąć.
Nie wiem jak ch*jowym trzeba być opiekunem aby pies był tak pok***iony żeby rzucać się na wszystko.
Pewnie kolejny sebix stulejarz z kompleksem małego prącia co szczuł psem każdego w okolicy i pies skojarzył fakt agresji z zadowoleniem pana.
Trzymanie psa w mieszkaniu takie fajne, obcy jak tam wejdzie musi powstrzymywać rzygi a właściciele sierścia kochają go. Dzisiaj jechałem rowerem i zaatakowało mnie takie obrzydliwe coś, ch*j wie, właściciel tego wołał do niego jakieś debilne imię a ja k***a miałem ochotę zejść z roweru i zakatrupić ścierwo. Ale nie zrobiłem tego bo jestem normalny.