Poligon wieśniaku, ciekaw jestem czy jesteś na tyle bojowy, żeby się tu ujawnić.
Wiadc, ze to typowy pies do r*chania z "pańcią". Bezuzyteczne bydle.
Pamietam ze jak chowało sie szczeniaki by pilnowały domostwa np przed lisami, bezpańskimi psami i złodziejami i po roku się nie sprawdzały. Np lis wygryzł wszystkie kury w kurniku a wolnobiegajacy pchalrz w tym czasie spał w budzie 2 metry obok kurnika.
Wtedy szło sie z takim kundlem nad rzekę, nad rzeka była kładka, a zaraz obok jaz spietrzajacy wode. Takiego bezuzytecznego pchlarza po prostu wodowano na wiosne jak woda była spietrzona i wiry przy jazie go wciagały. Nawet wora z cegłami nie trzeba było brac.
No bo po co ta kobita trzyma takie duze bezużyteczne bydle jak boi sie maskotki.
I co tam zgnębiona p*zdo? Znów tobą pomiatają?
I co tam zgnębiona p*zdo? Znów tobą pomiatają?
Ja się wychowałem w mieście i nie mieliśmy tam kur, kurników ani lisów więc ten problem nie występował. Do tego duży pies w mieszkaniu sprawdzał się idealnie jako alarm i złodziej nawet nie myślał o włamywaniu. No bezpański pies do mieszkania nie wejdzie więc i ten problem odpada.
Niemniej jednak widzę, że miałeś trudne dzieciństwo.
Wiadc, ze to typowy pies do r*chania z "pańcią". Bezuzyteczne bydle.
Pamietam ze jak chowało sie szczeniaki by pilnowały domostwa np przed lisami, bezpańskimi psami i złodziejami i po roku się nie sprawdzały. Np lis wygryzł wszystkie kury w kurniku a wolnobiegajacy pchalrz w tym czasie spał w budzie 2 metry obok kurnika.
Wtedy szło sie z takim kundlem nad rzekę, nad rzeka była kładka, a zaraz obok jaz spietrzajacy wode. Takiego bezuzytecznego pchlarza po prostu wodowano na wiosne jak woda była spietrzona i wiry przy jazie go wciagały. Nawet wora z cegłami nie trzeba było brac.
No bo po co ta kobita trzyma takie duze bezużyteczne bydle jak boi sie maskotki.