k***a rozumiem jeszcze, jak się rzucają po takim ciosie na typa i upewniają, że leży, ale jak któregoś już sędzia łapie, a ten jeszcze by leżącego nak***iał to jest to sk***ysyn i zwykły ch*j zawadiaka w rękawicach, a nie sportowiec.
k***a rozumiem jeszcze, jak się rzucają po takim ciosie na typa i upewniają, że leży, ale jak któregoś już sędzia łapie, a ten jeszcze by leżącego nak***iał to jest to sk***ysyn i zwykły ch*j zawadiaka w rękawicach, a nie sportowiec.
Klatka jak dla mnie wcale dużo nie wnosi do samej walki. To bardziej chwyt psychologiczny, podżegający emocjonalnie ludzi. Daje złudzenie większego niebezpieczeństwa i braku możliwości ucieczki. Może i dla zawodników daje pewne możliwości jak odbicie się od ściany w wyskoku, albo ich brak jak rozpędzanie się przy linach, ale dalej wszystko może odbyć się pośrodku ringu, gdzie nie ma to już znaczenia.
Tutaj dwóch patoli wchodzi do klatki się napie**alać. Normalny człowiek oglądnie ale nazwanie tego sportem to jak zrównanie japońskiej gejszy z bułgarska tirówką
k***a rozumiem jeszcze, jak się rzucają po takim ciosie na typa i upewniają, że leży, ale jak któregoś już sędzia łapie, a ten jeszcze by leżącego nak***iał to jest to sk***ysyn i zwykły ch*j zawadiaka w rękawicach, a nie sportowiec.