A pie**olicie stulejarze. Wiecej niszczycie glebe wypie**alajac peta, niż oni jezdzac po lesie. O las dbaja leśnicy, (tak wiem zaraz sie ekozjeby zlelca i beda mowic, ze wycinaja biedne drzewa) a wy ch*ja sie znacie, zaden z lesniczych nie mowi chirurgowi jak ma operowac. Do czego zmierzam? Do tego, ze moj stary jest lesniczym w Beskidach i taki motop*zd jest tam duzo, ale maja swoje trasy i jest jedna zasada (nie jezdzic k***a po rezerwacie) no i wiadomo po "młodnikach" czyli swiezo zalesionym lesie. Tak zalesionym bo kornik drukarz odj***ł taka impreze, ze gdyby nie lesnicy to bysmy mieli lasy jak na południu Europy.
Ps:dorzuce ze taka motop*zda zadzwonila w nocy do strazy lesnej, ze drzewo podpie**alaja
Los bywa okrutny. Nie dość że motop*zda to jeszcze leśna.
To jakby dziecko z zespołem Downa miało jeszcze wodogłowie.