18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pieczony drób

phrontch • 2021-01-30, 21:10
Ktoś dał za duży ogień, chyba lubi wersję asado

Izlex

2021-01-31, 02:57
I k***a po co? Autora powinno się tak samo potraktować

justincase999

2021-01-31, 05:08
Ja pierdzielę co za patola, rozumiem zjeść kurczaka, ale zamęczać zwierzę... jaja podpalić to za mało.

beneko

2021-01-31, 05:41
Noside napisał/a:

Dziadek mi opowiadał o porypanych sąsiadach z jego czasów młodości.
Podpalili kota, a ten im się cały w ogniu władował do stodoły.
Od stodoły zajęła się chałupa i garaż.
Czasem jest sprawiedliwość na tym świecie.



Dlatego kota się przywiązuje przed podpaleniem, nie polewa się podpałką głowy/karku bo kot szybko pada.
tip: starą szmatę owijamy drutem, nasączamy podpałką, przywiązujemy do kota sznurkiem, plusy są takie że sierściach zwykle przeżywa i efekt ciekawszy.


Scoo

2021-01-31, 06:00
Ghost rider :mrgreen:

Croatia

2021-01-31, 07:05
Kurcze pieczone..

mlekozklasa

2021-01-31, 09:42
Noside napisał/a:

Dziadek mi opowiadał o porypanych sąsiadach z jego czasów młodości.
Podpalili kota, a ten im się cały w ogniu władował do stodoły.
Od stodoły zajęła się chałupa i garaż.
Czasem jest sprawiedliwość na tym świecie.




Mój też mi to opowiadał. Dużo stodół w Polsce spłonęło od tych poj***nych kotów.

pol616

2021-01-31, 10:14
Noside napisał/a:

Dziadek mi opowiadał o porypanych sąsiadach z jego czasów młodości.
Podpalili kota, a ten im się cały w ogniu władował do stodoły.
Od stodoły zajęła się chałupa i garaż.
Czasem jest sprawiedliwość na tym świecie.



To prawda, ja byłem tym kotem.

felek666

2021-01-31, 11:10
przecież to najprawdziwszy fenix

P1000

2021-01-31, 12:18
O kurr... Fenix ... wydawało się ze niby mityczny ptak... a to jednak jakieś zjeby w dawnych czasach musieli ptaki jakaś naftą oblewać

czorny711

2021-01-31, 14:04
Powinni długo zdychać :-/

Rozjebie

2021-01-31, 15:25
Oponka napisał/a:

to akurat nie była sprawiedliwość tylko karma.



outsidethebox86 napisał/a:

Tak sobie luźno rozmyślam i wydaje mi się, że karma jest czynnikiem, wpływającym na dokonanie się sprawiedliwości.



pie**olicie jak ksiądz z ambony. Nie ma czegoś takiego jak karma.
W jaki sposób karma dosięgnęła Josefa Mengelego? - Urodzony w arystokratycznej rodzinie, zbił miliony sprzedając ludzkie szczątki z Auschwitz i dożył spokojnej starości w wilii w Brazylii. A wyobraź go sobie w białym kitlu, jak z lekkim uśmieszkiem amputuje Ci rękę bez znieczulenia (codzienność w jego szpitalu).
W jaki sposób karma dosięgnęła Mao Zedonga (śmierć 70mln ludzi) Kim Ir Sena i tysięcy innych zbrodniarzy, którzy umarli w spokoju w luksusach?

outsidethebox86

2021-01-31, 15:36
Oponka napisał/a:

dlatego karma różni się od sprawiedliwości. dla jednego sprawiedliwością byłoby odebranie złemu sąsiadowi psa, dla innego spuszczenie sąsiadowi srogiego wpie**olu, a karma to, jak już napisałaś kumulacja konsekwencji nie mająca nic wspólnego ze sprawiedliwością, bo dla nikogo nie byłoby sprawiedliwym uszkodzić sąsiadowi dzieciaka



Spoko, wiem, że się różni, tematu nie przerabiam od wczoraj, poza tym jest dużo pism ze starych kultur, które w bardzo szczegółowy, ale zrozumialy dla laika sposób, tłumaczą jak rozumieć karmę, a także to jak się wyrwać spod jej pręgierza, np. Majowie mają imponującą wiedzę na ten temat. Mają odpowiedzi na zagadnienia, na które ludzkość do tej pory nie ma jednoznacznej wiedzy i szczerze, dzięki tej wiedzy, można zobaczyć wszystko jako jedną wielką układankę przyczynowo-skutkową, zbiegi okoliczności, które zbiegami nie są. Dużo by o tym pisać, ale to nie miejsce na takie dyskusje, jeśli chcesz, mogę podrzucić Ci kilka tytułów, a jeśli masz jakieś ciekawe pozycje ( tłumaczenie dla zboków, aby zaoszczędzić sobie waszych płytkich komentarzy - pozycja w tym kontekście chodzi mi o tytuły książek), to także chętnie się zapoznam.

Noside

2021-01-31, 15:57
mlekozklasa napisał/a:

Mój też mi to opowiadał. Dużo stodół w Polsce spłonęło od tych poj***nych kotów.



Fakt, popularna i powielana w różnych wersjach miejska legenda.
Pisać bym nie napisał, gdyby nie rodzaj relacji mojego dziadka z sąsiadką z tego domu.
Otóż zawsze ona się wszędzie chwaliła, jak to w tamtych czasach była bogata i mieszkała w murowanym domu z blaszanym dachem (w porównaniu wieś cała słomą i drewnem stała).
Nie chcąc już tyle lat języka strzępić mój dziadek przy każdym spotkaniu tej kobiety, gdy zaczynała cedzić farmazony robił jedno - uśmiechał się od ucha do ucha i wydawał z siebie małe, szybkie "miau miau".
Każdorazowo czerwieniejąca twarz zapowietrzonej kobiety pozwala mi mieć niemal pewność, że historia zmyśloną nie jest.

outsidethebox86

2021-01-31, 19:10
Noside napisał/a:

Fakt, popularna i powielana w różnych wersjach miejska legenda.
Pisać bym nie napisał, gdyby nie rodzaj relacji mojego dziadka z sąsiadką z tego domu.
Otóż zawsze ona się wszędzie chwaliła, jak to w tamtych czasach była bogata i mieszkała w murowanym domu z blaszanym dachem (w porównaniu wieś cała słomą i drewnem stała).
Nie chcąc już tyle lat języka strzępić mój dziadek przy każdym spotkaniu tej kobiety, gdy zaczynała cedzić farmazony robił jedno - uśmiechał się od ucha do ucha i wydawał z siebie małe, szybkie "miau miau".
Każdorazowo czerwieniejąca twarz zapowietrzonej kobiety pozwala mi mieć niemal pewność, że historia zmyśloną nie jest.



Doceniam także poczucie humoru dziadka ;-) , mina sąsiadki musiała być wówczas bezcenna haha

Rozjebie napisał/a:

pie**olicie jak ksiądz z ambony. Nie ma czegoś takiego jak karma.
W jaki sposób karma dosięgnęła Josefa Mengelego? - Urodzony w arystokratycznej rodzinie, zbił miliony sprzedając ludzkie szczątki z Auschwitz i dożył spokojnej starości w wilii w Brazylii. A wyobraź go sobie w białym kitlu, jak z lekkim uśmieszkiem amputuje Ci rękę bez znieczulenia (codzienność w jego szpitalu).
W jaki sposób karma dosięgnęła Mao Zedonga (śmierć 70mln ludzi) Kim Ir Sena i tysięcy innych zbrodniarzy, którzy umarli w spokoju w luksusach?



To nie temat na Twoją wiedzę. Kiedy rozpatruje się karmę w związku z reinkarnacją, ma to swój sens, którego Ci tu teraz nie będę tłumaczyć, bo jesteś zamknięty jak kupa w klozecie.

octave25

2021-01-31, 20:23
Noside napisał/a:

Dziadek mi opowiadał o porypanych sąsiadach z jego czasów młodości.
Podpalili kota, a ten im się cały w ogniu władował do stodoły.
Od stodoły zajęła się chałupa i garaż.
Czasem jest sprawiedliwość na tym świecie.



Chyba mamy tego samego dziadka. :)