Wysłany:
2012-01-08, 17:54
, ID:
915121
2
Zgłoś
oj biedne te dzieci strasznie. ja rozumiem: za dużo czasu, chęć popisania się, adrenalinka itd ale po co to. Co innego jeśli to taka praca (kaskader lub coś z tej beczki).
Znam z widzenia takiego jednego cwaniaczka - biegał i skakał po osiedlowych słupkach, trzepakach, murkach, no... po wszystkim - salta nie salta, obroty.
No i gdyby ta 'kózka' nie skakała to by teraz na wózku inwalidzkim nie zapier***ła. Gość 19 lat - do końca życia będzie się woził na wózku "bo coś mu pewnego pięknego dnia NIE wyszło". Dzisiaj już go nie widuję bo siedzi pewnie non stop w domu no i... już nie cwaniaczkuje. Jaki z tego morał? Cwaniczakować lepiej bez ryzyka - np bić słabszych.
To tak ku przestrodze. Albo nie - skaczcie wszędzie i jak chcecie ale nie zapominajcie nagrywać tych wygibasów - hard was potrzebuje!