kiedyś nie nazywało się to parkór tylko "potrzymaj mi browara". Pamiętam jak się kumpel w wezbrany mocno potok wpie**olił w ramach takiej akcji, ledwo go wyłowiliśmy
Pamiętam za dzieciaka z 20pare lat temu jak brat skakał w nowych adidasach przez rzekę nogi wpadły mi po kolana w muł wyciągną jedyna bez buta but nie odnalazł się już nigdy a mama była niezmiernie szczęśliwa hehehehe
Pamiętam za dzieciaka z 20pare lat temu jak brat skakał w nowych adidasach przez rzekę nogi wpadły mi po kolana w muł wyciągną jedyna bez buta but nie odnalazł się już nigdy a mama była niezmiernie szczęśliwa hehehehe