Co jest takiego genialnego w jeździe we dwójkę na h*janodze?
Na rowerze to może być ciężko z balansem ale tu nie widzę trudności.
Chyba żeś p*zda a nie chłop i równowagi nie umiesz utrzymać
Co jest takiego genialnego w jeździe we dwójkę na h*janodze?
Na rowerze to może być ciężko z balansem ale tu nie widzę trudności.
Chyba żeś p*zda a nie chłop i równowagi nie umiesz utrzymać
To taki poziom genialności jak odpalanie fajerwerków z dupy.