Niezwykle krótki research oraz ćwierć pracującego mózgu na linii informacja-wniosek i spiny nie doświadczy się. Parana to lokal wyjęty z PRL'u. Obsługa po 50-tce (bezalko), ceraty na stolikach, paprocie, no jebaniutki PRL. Podejście również. Młody jestem, ale historię gastronomii przeruchałem and Sins I do not have.
Raczej że pizdy, jedno piwo to się w plombę wlewa żeby kanał zębowy przeczyścić. Jedyne prawdziwe jedno piwo to 2.5 litrowy dzban.
Pisanie składnią jak Yoda i używanie angielskich wyrazów w momencie gdy mamy polskie odpowiedniki absolutnie nie wzbudza wrażenia, że piszący jest erudytą tylko zwykłym imbecylem.
Podejście prawdziwego polskiego prywociorza do klienta
tak jak napisałeś że w Ameryce to by nie przeszło my żyjemy w Polsce czyli kraju absurdów