Jestę Ekspertę, już tłumaczę co się stało. Zawiódł po raz kolejny chiński strop puszkowy, przypomina on trochę stropy gęstożebrowe o różnych systemach, w których stosuje się pustaki stropowe. U nas stawia się na nich domki jednorodzinne, w chinach kilkupiętrowe budynki, ale nie w tym tkwi sekret technologii. Otóż w tych stropach stosuje się puszki po farbie a nie pustaki, stąd nazwa strop puszkowy, ale generalnie wpie**ala tam się wszystko co się da, a na koniec wypada się schlapać na to wszystko aby był fajniejszy zapach.
Przykładowe zdjęcie takiego stropu poniżej (oczywiście po jego zawaleniu się)