*Errata do opisu - Chyba, że jesteś z Kielc, tam to są równi goście, dosłownie.
...w pracy.
Drogie dzieci! Nie próbujcie podpierać własnym ciałem, ani łapać upadających ciężkich elementów, chyba, że chcecie się złożyć jak scyzoryk...
Niestety nie myśli się logicznie w takich sytuacjach, jest się w robocie i nie chce się tego sp***olić, więc w pierwszej chwili próbuje się to ratować (kto by chciał na własne życzenie rozj***ć tonę szkła?), bo z roboty wyjebią, bo odruch. Wiadomo, że jakby miał drugą szansę to by tego nie łapał