Można się śmiać ale fakt jest taki, że gość się ogarnia w swojej przej***nej sytuacji życiowej. Sądząc po możliwościach, gdyby chciał to był dał rady jebnąć samobója.
Ciekawe ile razy zaj***ł o kant łóżka/szafy/meblościanki/poręczy/progu/ściany/stołu/krzesła/sedesu/kosza na śmieci/suszarki/lodówki/drzwi. Patrząc na to człowiek nabiera ochoty na roll-doga z Orlenu.