Good_Side_Is_An_Left. napisał/a:
ale cebulak hahaha
typowy polski zaścianek, "to moje państwo i won stąd" xd
I tak powinno być. Nasze państwo jest nasze i nikt inny nie ma prawa w nim mieszać. Nie wiem kim jesteś, czy jesteś typowym trollem na sadolu głoszący homoseksualne bzdety, czy może naprawdę walczysz o prawa homosiów, ale to nie o tym ten komentarz.
Zobacz, nawet na zdrowy rozsądek, dwie różne kulturowo społeczeństwa nie będą żyć w zgodzie ze sobą, ponieważ różni ich... no co? K.U.L.T.U.R.A. i nawet kultura chrześcijańska z innego kraju diametralnie się różni od naszej kultury, jedyne co nas łączy to puste słowo "chrześcijanizm" i łączy nas tylko słowo. Wystarczy obserwować wydarzenia na świecie. Skoro mówisz "polski zaścianek" to pokaż mi jasno i wyraźnie kraj w którym multi-kulti wyszedł na dobre. Nie ma takiego kraju, ponieważ dwie odmienne kultury będą walczyć o wpływy i będą pokazywać swoją siłę czy to burdami, napadami, gwałtami czy jakimikolwiek incydentami agresywnymi.
Po drugie imigranci do polski nie przyjeżdżają pracować tylko brać zasiłek i socjal, bo dla imigranta nie opłaca się pracować gdzie musi oddać większość swoich zarobków do skarbu państwa, więc taki imigrant kombinuje jak tu mieć pieniądze, a nic nie robić.
Po drugie zobacz, że na tych łajbach czy szalupach w których przypływają imigranci nie ma w ogóle dzieci, kobiet i starców, przypływają sami młodzi, zdrowi i silni mężczyźni... więc gdzie tu logika.
Po trzecie prawa - Kiedy ja wyjadę do ich kraju jestem obcy i nie mam swoich praw, mogą mnie napaść i nikt ich nie ukarze. Kiedy oni przyjeżdżają tutaj mają swoje prawa, ba nawet są bezkarni, więc gdzie to równouprawnienie. Uważam, że przyjezdni powinni mieć mniejsze prawa, ponieważ są gośćmi i muszą się dostosować do nas, a jak nie i zaczną narzekać na cokolwiek to won, nikt za nimi płakać nie będzie. Polska gościnność ma swoje granice i moja wolność nie może być tłamszona przez przjezdnych.
Ale nie wiem czy lewacy to zrozumieją, bo ich interesują tylko głodne kawałki na papierze i czyste założenia teoretyczne, a efekty ich teorii i rzeczywistość mają w dupie.