18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Palety z piwem

phrontch • 2020-06-21, 18:46
Smutny widok




voyagerkg1

2020-06-21, 19:26
O ...ja pier... dziele!!!piwo


żmij

2020-06-21, 19:26
Ach, ci opaleni inżynierowie...


aaaaaaaaaaaaaa

2020-06-21, 20:19
phrontch napisał/a:

Smutny widok



Jeśli to piwo pokroju harnasia, tatry, żubra, tyskiego... to wręcz radosny.

Rozjebie

2020-06-21, 20:32
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:

Jeśli to piwo pokroju harnasia, tatry, żubra, tyskiego... to wręcz radosny.



Jak markę piwa polecasz? Ja teraz popijam sobie kasztelana i jest całkiem smaczny. Żubra czy Tyskie tez mogę wypić (mimo ze moje ulubione piwa są inne), zgodzę się tylko do Harnasia i Tatry, ze to szczochy

aaaaaaaaaaaaaa

2020-06-21, 21:02
Generalnie to Portery. Komes, Żywiec (mimo, że koncerniak, jest bardzo dobry), Porter Bałtycki ze Staropolskiego (dla niektórych cena może wydawać się zaporowa - 8zł), Okocim też czasem, miałem okazję kilka razy pić Imperium Prunum.
Z lżejszych piw to przeważnie IPA i APA (style). Staram się pić mniejsze browary. Komes/Miłosław z browaru Fortuna.
Z koncerniaków Żywiec daje radę, ostatnio wypuścili Wiedeński Lager, Pszeniczną IPĘ, Belgijskie Ale. Całkiem fajne. Grodziskie robi niezłe piwa.
Mam też punkt, gdzie kupuję mineralkę Krystynkę i ma całkiem ciekawe piwa. Raciborskie, Twierdzowe, choć w nich wali DMSem, czeskie ma, Litovele, lubię ciemne. Bernard, rewelacyjne piwo, mało ekstraktu i alko, ale smak wyraźny.
Z bezalko dla mnie najlepszy jest Miłosław bezalkoholowe IPA.
Kasztelan... kiedyś byłem w Płocku i wypiłem z beczki. Dałbym się pokroić za ten smak. Ale teraz już nie to.
Połczyn wypuścił PILSa, kupiłem, pierwsze zajebiste, kolejne warki coś nie tak. Generalnie nie mam jednego, dwóch, trzech ulubionych piw, które wyłącznie pijam...
Smak jest kwestią gustu, ale spróbuj PANiPANI.

Diggerx

2020-06-21, 21:12
Wk***iają mnie już tacy piwosze-neofici, co to k***a całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie h*jowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.

Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zj***nych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w ch*j długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pie**olo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…

ziomku

2020-06-21, 21:14
na odkrytej naczepie piwo? jakaś partyzantka, pracuje w spedycji i takich rzeczy sie nie odpie**ala w krajach gdzie ludzie mają wode w kranie

ritu4l

2020-06-21, 21:26
Diggerx napisał/a:

Wk***iają mnie już tacy piwosze-neofici, co to k***a całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie h*jowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zj***nych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w ch*j długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pie**olo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…



O jezzz, ta stara ch*jowa pasta.



ziomku napisał/a:

na odkrytej naczepie piwo? jakaś partyzantka, pracuje w spedycji i takich rzeczy sie nie odpie**ala w krajach gdzie ludzie mają wode w kranie



To po raz, a po dwa taka ilość puch bez bandy i na zapałkowych paletach robi swoje

aaaaaaaaaaaaaa

2020-06-21, 21:27
Diggerx napisał/a:

Wk***iają mnie już tacy piwosze-neofici....



Ale ja nikogo nie uważam za gorszego, bo pije harnasia. Skoro mu smakuje?
Uwielbiam Portery... ale znajomy słysząc moje zachwyty, a na co dzień pijący Żateckiego, kupił i po pierwszym łyku chciał do zlewu wyj***ć... On się nie zna, czy ja? Po prostu mamy inny smak i gust.
Mocno schłodzone to i harnaś podejdzie. Dobre jakościowo piwo nie z lodówki może być smaczne.
A teraz mi się przypomniało, polecam browar Jan Olbraht. :mrgreen:

brylant1412

2020-06-21, 21:29
ch*j z piwem jak i tak pije wódke tylko czystą

LB...........BZ

2020-06-21, 21:43
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:

Generalnie to Portery. Komes, Żywiec (mimo, że koncerniak, jest bardzo dobry), Porter Bałtycki ze Staropolskiego (dla niektórych cena może wydawać się zaporowa - 8zł), Okocim też czasem, miałem okazję kilka razy pić Imperium Prunum.
Z lżejszych piw to przeważnie IPA i APA (style). Staram się pić mniejsze browary. Komes/Miłosław z browaru Fortuna.
Z koncerniaków Żywiec daje radę, ostatnio wypuścili Wiedeński Lager, Pszeniczną IPĘ, Belgijskie Ale. Całkiem fajne. Grodziskie robi niezłe piwa.
Mam też punkt, gdzie kupuję mineralkę Krystynkę i ma całkiem ciekawe piwa. Raciborskie, Twierdzowe, choć w nich wali DMSem, czeskie ma, Litovele, lubię ciemne. Bernard, rewelacyjne piwo, mało ekstraktu i alko, ale smak wyraźny.
Z bezalko dla mnie najlepszy jest Miłosław bezalkoholowe IPA.
Kasztelan... kiedyś byłem w Płocku i wypiłem z beczki. Dałbym się pokroić za ten smak. Ale teraz już nie to.
Połczyn wypuścił PILSa, kupiłem, pierwsze zajebiste, kolejne warki coś nie tak. Generalnie nie mam jednego, dwóch, trzech ulubionych piw, które wyłącznie pijam...
Smak jest kwestią gustu, ale spróbuj PANiPANI.



Dokladnie Kasztelan strasznie sie zepsul. Mieszkam obok Plocka i czasami ktos z rodziny jak jechal do Sierpca to przywozil świeżutkie kasztelany niepasteryzowane z krotka data waznosci. No cos pieknego. Od momentu sprzedazy broawaru to juz nie to samo. A w tej chwili bardzo lubie Zywca i Namyslow. Czasami ale rzadko mozna trafic na inne jego wersje. Polecam :)

Artixxxx

2020-06-21, 21:51
Kuflowe i czysta . Nie żartuję .Byle nie rocznik

Budrys2000

2020-06-21, 21:53
Nie pijam piwska od jakichś 15-17 lat, pamiętam z czasów liceum piwo EB oraz 10,5 , pewnie już takich nie produkują :-P