Palestyńczyk poirytowany stosunkami międzypaństwowymi postanawia wziąć w swoje ręce sprawiedliwość i ukarać agresora u podstaw czyli w społeczeństwie siejąc nożem terror w sklepie. Następnie szarpanina przenosi się na zewnątrz gdzie w holu stały pufy i fotele nie wyglądające na wygodne.
Żydzi są bardzo bojowi i mają w dupie poprawność polityczną.
Uchodźców nie przyjmują.
3 letnia, obowiązkowa służba wojskowa zostawia trwałe ślady w psychice Żyda. Pozytywne ślady.
@Velture
Podepne się do wypowiedzi. Skoro słabo się na historii znają pozwolę sobie zarysowac ramy czasowe w których należy szukać.
Tam gdzie dzisiaj znajduje się izrael predzej zamieszkiwaly raczej spokojne plemienia właśnie Palestyńczyków.Mniej wiecej w okresie dojścia Hitlera do władzy, anglicy zajęli te tereny licznymi wojskami żeby zabezpieczyć ich pola ropy jeszcze przed terenem egiptu. Zrozumieli jednak że jeśli będą dobrze gadać z miejscowymi to oni obronia się za nich. Cała sytuacja się zmieniła, gdy w III Rzeszy (początek władzy Hitlera) pozwolono żdykom opuszczać Niemcy. Wtedy anglicy powiedzieli chodźcie do nas (tak jakby bo na tereny palestynczykow). Dobrze kombinowali że zydzi skoro uciekają to mają jakieś majątki i wiedzę (głównie budowlana) więc ich wpuscili. Palestyńczycy najpierw akceptowali żydów do czasu gdy Ci zaczęli się panoszyc, wtedy to wybuchł bunt ale anglicy rozgnietli palestynczykow. Co ciekawe przywódca duchowy Palestyny musiał uciec i na nieszczęście aliantów znalazł poparcie (w sumie nie chętne) w III Rzeszy. Za jego sprawa uformowano oddziały "SS" z muzułmanów z południa europy. Reasumując zydzi w izraelu są okupantem i traktują palestynczykow na wzór tego co Hitler robił z nimi.
Czy jest na tym portalu choć jedna osoba, która widzi złożoność problemu i nie wypisuje ch*ja wartych postów typu j***ć Palestyńczyków albo j***ć Żydów? A co do wypowiedzi użytkownika patryko93 to z przykrością muszę stwierdzić, że jest ona całkowicie dyletancka i pokazuje jak małą wiedzą i jak wielką ignorancją się on wykazuje.
@Velture
Nie było nigdy żadnych Palestyńczyków, może od tego zacznijmy. Prowincja imperium osmańskiego - Syria - była między Jordanem a M. Śródziemnym niezamieszkała, nie było tu stałych osad. Dopiero Żydzi, gdy zaczęli się osadzać pod koniec XIX wieku, to zbudowali cywilizację i przemysł, i imigranci arabscy z całego Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej zaczęli przyjeżdżać w poszukiwaniu lepszego życia. Nigdy nie było czegoś takiego, jak naród palestyński. Byli tutaj Żydzi-gospodarze, i Arabowie-imigranci. Oraz Brytyjczycy, którzy po I WŚ ustanowili protektorat. Ograniczali imigrację żydowską, a przymykali oko na arabską, stąd taka eksplozja demograficzna Arabów. Gdyby nie taka polityka Brytoli, to w 1948 r. nie byłoby tak licznej ludności arabskiej na terenie wkrótce proklamowanego państwa Izrael. Część z tej ludności dokonała ataku na Żydów po proklamacji, i zostali "uchodźcami". Reszta żyje po dziś dzień jako obywatele Izraela z pełnią praw, wielu Muzułmanów sprawuje wysokie stanowiska państwowe. Nikt nie dokonuje masowej eksterminacji Palestyńczyków - poza nimi samymi.
