Nie dość że się urwało to jeszcze jebło.
Wyleciało z przodu to będzie koło pasowe.
Wiecie co jest najgorsze, że jak chce się je odkręcić to za ch*ja nie chcą śruby puścić a tu proszę, a tu proszę, zero stresu, potu, obdartych knykci i kombinacji.
Sądząc po tym skąd wypada i jak wygląda, to jest to jakieś koło pasowe. Raczej nie tyle wynik mielenia ile złego stanu auta. Pompował we wszystko dla lansu tylko zapomniał wymieniać podstaw eksploatacji.