18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Palenie E-paierosów w autobusie szkodzi ...

~McSadol • 2022-07-13, 19:47
przekonał się o tym pewien rusek ...


Zbysław

2022-07-13, 19:57
Pięknie się podłożył pod kolanko każdy odruchowo by zaj***ł

Andrzejas

2022-07-13, 20:01
Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
    a) ktoś, kto napie**ala przez telefon tak głośno, że cały autobus słyszy, że Marian musi jeszcze wziąć z samochodu chleb i wodę.
    b) menel, który śmierdzi, jak kał pawiana.
    c) Jakiś młody gniewny bez skarpet i w dresach po młodszym bracie (tak, teraz są takie paradoksy), który nosi głośnik JBL'a jak torebkę i napie**ala jakimś trapem.
    d) baba z wózkiem, w którym leży wieczny krzyk, ale ona jest postępowa, więc nie reaguje i czeka, aż wyczerpią mu się baterie i zaśnie.

???

Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wk***ia, że doczepili się tylko do mnie! j***ni miłośnicy świeżego powietrza! Wypie**alać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych ku*asów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! j***ni hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.

TrzyDwaJeden

2022-07-13, 20:12
Andrzejas napisał/a:

Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wk***ia, że doczepili się tylko do mnie! j***ni miłośnicy świeżego powietrza! Wypie**alać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych ku*asów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! j***ni hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.



Nie zapomnij swoich czopków na ból dupy

czeret

2022-07-13, 21:13
Andrzejas napisał/a:

Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
a) ktoś, kto napie**ala przez telefon tak głośno, że cały autobus słyszy, że Marian musi jeszcze wziąć z samochodu chleb i wodę.
b) menel, który śmierdzi, jak kał pawiana.
c) Jakiś młody gniewny bez skarpet i w dresach po młodszym bracie (tak, teraz są takie paradoksy), który nosi głośnik JBL'a jak torebkę i napie**ala jakimś trapem.
d) baba z wózkiem, w którym leży wieczny krzyk, ale ona jest postępowa, więc nie reaguje i czeka, aż wyczerpią mu się baterie i zaśnie.



To akurat wymieniłeś 3 paragrafy zawarte w REGULAMINIE PRZEWOZU OSÓB I RZECZY w większości szanujących się przewoźników komunikacji miejskiej w Polsce (kwestia tylko zapisu czy interpretacji).
Tym czwartym też kiedyś byłeś.


NataliaW

2022-07-13, 21:22
Andrzejas napisał/a:

Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wk***ia, że doczepili się tylko do mnie! j***ni miłośnicy świeżego powietrza! Wypie**alać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych ku*asów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! j***ni hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.



A po co palić te dziadostwo? Ani to mądre, ani smaczne a i wygląda się z tym na debila.

Garnki_za_zeta

2022-07-13, 21:26
Andrzejas napisał/a:

Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wk***ia, że doczepili się tylko do mnie! j***ni miłośnicy świeżego powietrza! Wypie**alać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych ku*asów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! j***ni hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.



Wszystko pięknie i nieludzko elokwentnie, ale z ostatnim punktem zj***łeś na maksa, a wystarczyło na spokojnie usiąść i przemyśleć wpis. Sorry, ale małe dziecko, nadające się jeszcze do wózka, może mieć swoje momenty, w których choćbyś stawał na głowie, to krzyczeć będzie i już, bo tylko tak jest w stanie zakomunikować swój dyskomfort. A to, że czasem ciężko dojść, o co takiemu chodzi to już inna sprawa. I co taka matka/taki ojciec ma zrobić, gdy musi udać się w jakieś miejsce i autobus czy inna forma komunikacji są jedynym wyjściem? Gwarantuję Ci, że życie "oferuje" o wiele bardziej ch*jowe momenty niż przejazd z płaczącym, albo nawet drącym się dzieckiem. Sam mam 4-latka, więc coś tam wiem. Ale to może już wyrobiona odporność na pewne czynniki zewnętrzne sprawia, że na niektóre sprawy jestem w stanie machnąć ręką, bo wiem, że życie nie jest zerojedynkowe. Właśnie w takich pierdołach.


~prophetess

2022-07-13, 21:45
No i prawidłowo, najgorzej jeszcze jak ktoś jara tani olejek o esencji gówna w krzakach jeżyn. Na dworze jeszcze się to rozwieje, ale w busie średnia to atrakcja. Nie rozumiem jak tacy nie mogą poczekać do swojego przystanku żeby wziąć bucha :roll:

Andrzejas

2022-07-13, 22:00
TrzyDwaJeden napisał/a:

Nie zapomnij swoich czopków na ból dupy



Nie zapomniałem. Dzisiaj już trzeci sobie wciskam. ;-)


czeret napisał/a:

To akurat wymieniłeś 3 paragrafy zawarte w REGULAMINIE PRZEWOZU OSÓB I RZECZY w większości szanujących się przewoźników komunikacji miejskiej w Polsce (kwestia tylko zapisu czy interpretacji).
Tym czwartym też kiedyś byłeś.



No są tam te paragrafy. Znam je dobrze, bo nie raz miałem wątpliwą przyjemność wnikliwego studiowania takich lektur. To zapal szluga w autobusie i zobacz, jak zareagują inni. Czy będą tak samo obojętni, jak przy łamaniu paragrafów o których mówimy...
I nie, nie byłem nigdy wrzeszczącym gówniakiem. Matka skutecznie podnosiła mnie za ucho, gdy nie reagowałem na prośby o trzymanie fasonu. Będąc jeszcze mniejszym brzdącem też ponoć byłem spokojny, a w wózku tylko spałem. Przynajmniej każdy, kto mnie takiego pamięta, tak twierdzi.


NataliaW napisał/a:

A po co palić te dziadostwo? Ani to mądre, ani smaczne a i wygląda się z tym na debila.



A czy ja się Ciebie pytam, po co zadajesz głupie pytania w internecie? Założę się, że w twoim wyglądzie też znajdę coś, co powoduje, że wrzucam Cię do worka z debilami. Np nosisz spodnie do pół łydki, albo pijasz piwa koncernowe. ch*j Ci do tego.


Garnki_za_zeta napisał/a:

Wszystko pięknie i nieludzko elokwentnie, ale z ostatnim punktem zj***łeś na maksa (...)




Zawsze czytam, co napisałem. Nie widzę, żebym z czymś przeholował. Jeśli twoje dziecko drze mordę w publicznym miejscu, to chyba starasz się jakoś mu pomóc, bo to oznaka tego, że czegoś mu potrzeba, albo czegoś ma za dużo. :-P Jeśli natomiast, tak, jak w moim przykładzie, nie robisz kompletnie nic z tym faktem, tylko udajesz, że nie słyszysz i nie widzisz, to znaczy, że jesteś złamasem. Co innego, kiedy dziecko popłacze kilka minut, a co innego, jak drze mordę przez 17-naście przystanków i wszyscy słyszą, że robi to dla zabawy, a nie z dyskomfortu.

Dr.pilot

2022-07-13, 22:02
Słusznie czy nie ważne że kacap w ryj dostał i to mi się podoba

Love_is_Love

2022-07-13, 22:24
Chłop aż się dresem do spania nakrył.

~prophetess

2022-07-13, 23:27
Andrzejas napisał/a:


I nie, nie byłem nigdy wrzeszczącym gówniakiem. Matka skutecznie podnosiła mnie za ucho, gdy nie reagowałem na prośby o trzymanie fasonu. Będąc jeszcze mniejszym brzdącem też ponoć byłem spokojny, a w wózku tylko spałem. Przynajmniej każdy, kto mnie takiego pamięta, tak twierdzi.



Wow, gratuluję bycia idealnym niemowlakiem, w którym momencie życia się sp***oliłeś? Jeśli zamierzasz kiedyś powielić swe wątpliwej jakości geny to życzę ci żebyś dorobił się tzw. „high needs baby” gdzie na ku*asie byś stawał żonglując butelkami lewą brwią, a dziecko i tak będzie darło ryja. Jak zwykle najmądrzejsi ci co ch*ja wiedzą, tak samo jak wszyscy przyszli rodzice gadający „moje dziecko nigdy czegoś takiego nie zrobi”, na szczęście życie wszystko z czasem weryfikuje.

John-Flopp

2022-07-14, 07:26
Andrzejas napisał/a:

Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wk***ia, że doczepili się tylko do mnie! j***ni miłośnicy świeżego powietrza! Wypie**alać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych ku*asów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! j***ni hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.



Troche ch*jowo dzielić ziemię z takim debilem.. Pomyśleć że ty masz prawa wyborcze, w ogóle że masz prawo do rozmnażania się.. Ja pie**ole. Brak mi słów.

Sv...........ge

2022-07-14, 09:37
Andrzejas napisał/a:

Nie zapomniałem. Dzisiaj już trzeci sobie wciskam.
No są tam te paragrafy. Znam je dobrze, bo nie raz miałem wątpliwą przyjemność wnikliwego studiowania takich lektur. To zapal szluga w autobusie i zobacz, jak zareagują inni. Czy będą tak samo obojętni, jak przy łamaniu paragrafów o których mówimy...
I nie, nie byłem nigdy wrzeszczącym gówniakiem. Matka skutecznie podnosiła mnie za ucho, gdy nie reagowałem na prośby o trzymanie fasonu. Będąc jeszcze mniejszym brzdącem też ponoć byłem spokojny, a w wózku tylko spałem. Przynajmniej każdy, kto mnie takiego pamięta, tak twierdzi.
A czy ja się Ciebie pytam, po co zadajesz głupie pytania w internecie? Założę się, że w twoim wyglądzie też znajdę coś, co powoduje, że wrzucam Cię do worka z debilami. Np nosisz spodnie do pół łydki, albo pijasz piwa koncernowe. ch*j Ci do tego.
Zawsze czytam, co napisałem. Nie widzę, żebym z czymś przeholował. Jeśli twoje dziecko drze mordę w publicznym miejscu, to chyba starasz się jakoś mu pomóc, bo to oznaka tego, że czegoś mu potrzeba, albo czegoś ma za dużo. Jeśli natomiast, tak, jak w moim przykładzie, nie robisz kompletnie nic z tym faktem, tylko udajesz, że nie słyszysz i nie widzisz, to znaczy, że jesteś złamasem. Co innego, kiedy dziecko popłacze kilka minut, a co innego, jak drze mordę przez 17-naście przystanków i wszyscy słyszą, że robi to dla zabawy, a nie z dyskomfortu.



Nie rozmnażaj się. Po co dzieciak ma mieć ojca debila.