popie**olenie z tymi dziwadłami nazywanymi sportem ostatnio zobaczyłem nową sp***olinę sportową : grają piłką nożną na zgiętym stole do ping-ponga
Jeżeli jakaś nowa dyscyplina sportu powstaje i nie musi być dotowana z podatków itd. To spoko gorzej jak musi być finansowana z naszych pieniędzy. Jeżeli zainteresowanie jest na tyle duże i finanse się spinają, to nie widzę problemu w nowych dyscyplinach, ale jak słyszę że piłkarki chcą równych plac, pomimo że oglądalność ich poczynań to jest promil męskiej piłki to mnie denerwuje, bo kto ma w tym przypadku dopłacać?
To tak boli tak samo jak w ręke tylko głupio wam że pomyślą że jak nie boli to że masz małego. Dlatego tak udajecie ostry ból