Czekam, aż chłopaki z IS będą ten sprzęt na niewiernych testować.

h*jowo bo zaczyna od dupy strony

Było na jutubie bez 18+ więc i na harda za słabe.

Dlaczego miałoby to być w kategorii "18+"? Przecież jest to jeden z etapów typowej produkcji normalnej żywności, że się tak wyrażę.
Chociaż.. W dobie fast food'ów oraz ludzi 'myślących', że mięso pochodzi z supermarketu może być to wytłumaczalnym.

Piękne, raz dwa i mostek ogarnięty. Najszybsza droga do serca

Czekam, aż chłopaki z IS będą ten sprzęt na niewiernych testować.

Kawa i siadam do rozliczenia PITu. Podaj KRS fundacji, która wspiera twoje leczenie to odliczę ten 1% by ci pomóc chory deklu.

Ostatnio trafiłem na to cacko w cenie 40$. Fajna sprawa, gdy oprawiasz zwierzaka raz na tydzień. Do użycia parę razy w roku w zupełności wystarczy solidny nóż.

Dlaczego miałoby to być w kategorii "18+"? Przecież jest to jeden z etapów typowej produkcji normalnej żywności, że się tak wyrażę.
Chociaż.. W dobie fast food'ów oraz ludzi 'myślących', że mięso pochodzi z supermarketu może być to wytłumaczalnym.

Bo świat schodzi na psy. Kiedyś w tv w dzienniku wielką aferę zrobili, że myśliwi pozabierali swoje kilkunastoletnie dzieci na imprezę myśliwską i polowanie gdzie po skończonym polowaniu na lisy te lisy sobie leżały ot tak poukładane na trawie i halo, że dzieci demoralizują takim widokiem i niszczą im psychikę i wychowują na psychopatów i morderców...

Jakoś od zarania dziejów ojcowie zawsze uczyli swoje dzieci polowania od małego i ci ludzie wyrastali na normalne osoby. Popatrzcie ile psychopatów wyrasta współcześnie i są to osoby które nigdy na polowaniu nie były a nawet polowania nie widzieli na oczy.

"moje jedzenie sra na wasze jedzenie." piwo w ciemno za ten tekst

ja to robię siekierką ale co kto woli.....

Lektor ma głos, jak by mówił o produkcji bomby atomowej i o testach na poligonie w latach 60-.

k***a ale bym taką dziczyznę oj***ł, przysmażoną z cebulką.

* świeżyznę Krew mi z mózgu do żołądka odpłynęła

Byłem ostatnio z dziadkiem mojej dziewczyny na pierwszym polowaniu w życiu.
Akurat los chciał, że udało się strzelić ładniutkiego byka.
Patroszenie takiego zwierza we dwóch w środku lasu w środku nocy z pomocą latareczki i małego noża to jest niesamowite przeżycie.
Adrenalina, emocje, krew po łokcie.
Tachanie truchła kilkadziesiąt metrów do samochodu z przystankami co 3 metry bo plecy nak***iają a nogi odmawiają posłuszeństwa. To trzeba przeżyć.

czy tylko ja czuje niedosyt?

Nigdy nie byłem na polowaniu ciekawe czy narządy wyjmowane są na miejscu czy dopiero gdzieś w "rzeźni"