Bojownik z niezidentyfikowanej grupy wojowników z Jemenu prowadzi ogień na ulicy. Podobnie jak większość "turbanogłowych" strzela w ogólnym kierunku bez żadnego planu, utrzymując statyczną pozycję, aż do wyczerpania amunicji. Jednak jego przeciwnik ma plan i flankuje niczego nieświadomego bojownika. Gdy widoczny wojownik chowa się za budynkiem aby przeładować broń, zaczynają strzelać do niego z tyłu.
Nie jestem pewien, czy pociski najpierw przebiły jego ciało przed uderzeniem w mur:
eeee filmów nie oglądał, trzeba się chować za drzwiami samochodu, tego żadne pociski z karabinu nie przebijają, ewentualnie mógł przeskoczyć przez ten mur i wyp***zielić 2 tyś pocisków na ślepo zabijając wszystkich oczywiście bez zmiany magazynka
Zawsze swoim (i innym) powtarzałem: flanki, flanki, FLANKI!! Pilnować, chronić i zabezpieczać. Dla niektórych taktyka i strategia, to czarna magia, bo "lepszy sprzęt mamy", bo "to i sramto".
Zawsze swoim (i innym) powtarzałem: flanki, flanki, FLANKI!! Pilnować, chronić i zabezpieczać. Dla niektórych taktyka i strategia, to czarna magia, bo "lepszy sprzęt mamy", bo "to i sramto".
Metoda ataku "4F"- find, flank,fix and finish (pol. znajdź,flankuj [zajdź od boku/boków], przyciśnij ogniem i wykończ [wroga])