Na tych zdjęciach satelitarnych te wraki wyglądają jak TU-144 ale ponoć wyprodukowano ich tylko 16 z czego niewiele do dzisiaj pozostało, choć niektórzy mają go na podwórku.
Zastanawiam się jaki jest sens złomowania czegoś takiego. W wielu krajach te samoloty dalej latają i to z powodzeniem. Nie mówię żeby robić z tego trzon armii, ale lepiej mieć i nie potrzebować niż nie mieć, a potrzebować.
Te wszystkie ruskie składowiska starych machin wojennych to w rzeczywistości strategiczny odwód na III Wojnę Światową. Gdy walczący stracą od EM i innych rakiet itp. wszystkie zaawansowane cacka, ruscy znów wezwą fale T-34 i innych nieskomputeryzowanych maszyn.