Za opłacanie przez publiczność wejściówek do cyrku i promowanie w ten sposób znęcania się nad zwierzętami to ten bóbr powinien na nich narsać jeszcze a właściciela zagryźć na śnie
Kiedyś się śmiałem z ludzi którzy bojkotowali cyrki "eko zjeby jakieś" , do momentu jak zobaczyłem filmiki z tresury zwierząt i poczytałem o tresurze i środkach które używają cyrkowcy żeby przygotować taki występ. Od tego momentu ciesze się jak jakiś misio bądź tygrys opie**oli cyrkowca w trakcie wystąpienia (polecam po czytać jak trenuje się niedźwiedzi) .
Wielopłaszczyznowe (tj. m .in. polityczne, prawne, społeczne) przyzwolenie na znęcanie się nad zwierzętami jest jednym z milionów innych argumentów, przez które uważam Państwo Moskiewskie (od kilkuset lat nazywane Rosją) za krainę społecznie i kulturalnie ubogą, zacofaną cywilizacyjnie, wręcz patologiczną. Ze zniszczonym przez totalitarny system społeczeństwem.
Cyrki miały miejsce bytu 100lat temu kiedy przeciętnego mieszczanina nie było stać na zapie**alanie parowcem na inny kontynent żeby zobaczyć lwa, słonia czy murzyna.
Teraz wsiadasz w samolot za śmieszne pieniądze i widzisz lwa w naturalnym środowisku.
I cyrki nie mają racji bytu. I bardzo dobrze!
Natomiast zwrócił bym uwage na coś innego. Najbardziej cyrki bolą lewicowców. I zastanawiam się dlaczego?
Taki bóbr ma przecież pełen socjal. Żyje sobie za darmo na koszt cyrku. Ma żarcie, nocleg, ciepełko... Cyrk zapewnia mu prace gdzie może nawet oszczać wszystkich a robota dalej będzie. No lewicowa idylla. Lewicowe ch*je, dlaczego pana Bobra chcecie wrzucić w szpony naturalnego kapitalizmu gdzie sam będzie musiał decydować o swoim losie?