tam to normalna procedura.zamiast pie**olenia"masz prawo nic nie mówić,prawo do adwokata"kilka kopw na łeb reguluje relacje między zatrzymanym a funkcjonariuszem
Ludziom odj***ło od tego "a co jeśli jest niewinny" są pewne granice. Jedna sprawa kiedy sąa dowody, inna sprawa kiedy są przypuszczenia.
A tak, nie można nikomu nawet złego słowa powiedzieć, bo oskarżyć może. Jak dla mnie każdy kogo policja chce zatrzymać w celu przesłuchania/ odbycia kary, powinna normalnie używać siły jeżeli odmawia współpracy. Policja jak chce to itak znajdzie sposób, żeby upie**olić komuś życie.