18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Oh sarno

fantastico • 2017-10-29, 02:19
Często okazuje się, że dzika zwierzyna biorąca udział w zdarzeniu drogowym, jest tak naprawdę niczyja, bo nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za zniszczenia pojazdu. Nasz Czytelnik, a zapewne i inne osoby, ma problem z odzyskaniem pieniędzy za naprawę uszkodzonego auta po zderzeniu z sarną. W przesłanej do nas informacji pan Krzysztof opisuje związane z tym perypetie.

– W związku z ostatnimi zdarzeniami z udziałem zwierząt leśnych piszę do was w rej sprawie. 2 czerwca jadąc drogą serwisową obok S17 w miejscowość Janówek miałem zderzenie z sarną. Wezwałem policję, napisali notatkę bo chciałem starać się o odszkodowanie. Nie miałem AC więc starałem się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Problem jest w tym, że nikt się nie poczuwa do odpowiedzialności. Odwoływałem się i nic z tego, jak oni twierdzą, jest to zdarzenie losowe (winna jest sarna, która nie zapłaci odszkodowania bo nie przeżyła zderzenia). Naprawa samochodu wynosi kilka tysięcy złotych i ja muszę płacić z własnej kieszeni, za coś, co nie było spowodowane moją winą – opisuje problemy z odszkodowaniem pan Krzysztof.

Co ciekawe osoba, która zajmuje się takimi sprawami na drodze sądowej, twierdzi, że nikt nie jest w stanie dać gwarancji na wygranie takie sporawy w sądzie. Dochodzą do tego oczywiście dodatkowe koszty.


Yogii26

2017-10-30, 23:29
Kumpel prawie 3 miesiące temu miał zderzenie z tym że z łosiem w terenie zabudowanym. Sprawa wygląda tak: jeśli łoś jest przedstawiany jako sprawca wypadku to jest niczyj a jeśli po ubiciu bydlaka chciałoby się zabrać jego truchło to nagle jest ono państwowe :)

BaranR

2017-10-31, 19:13
qvcx napisał/a:

ch*jowych policjantów wezwałeś skoro ci nie powiedzieli co zrobić. Do leśniczego się zgłoś. Jeżeli nie było znaku o dzikiej zwierzynie, wypłacą ci odszkodowanie.



No sorry ale średni miałem wybór policjantów którzy do mnie przyjadą, natomiast po drugie primo wiedziałem co z tym zrobić i byłem wszędzie gdzie trzeba lecz nic to nie daje.
Mam nawet paru znajomych w lokalnym kole łowieckim i powiedzieli mi wprost, że oni mi nie pomogą bo mają tak duże wydatki odszkodowań na zniszczenia rolne, że nie mają już kasy na nic innego...

sebapce

2017-10-31, 19:42
fantastico, z jakiej kamerki korzystasz? jakość filmiku zajebista :-D :-D

fantastico

2017-10-31, 20:04
sebapce napisał/a:

fantastico, z jakiej kamerki korzystasz? jakość filmiku zajebista :-D :-D



mio mivue 538 ;)

Kaspartheking

2017-11-01, 05:00
Odpowiedzialny jest nie zarządzca dròg a lasy państwowe.
Żeby było odszkodowanie musi być oc ale tylko innego pojazdu

Tracy90

2017-11-23, 22:39
BaranR napisał/a:



Dobrze, że doj***łaś tym super zajebistym tekstem o Januszu i "Peżocie" bo dodało to do tego posta jakąś taką delikatną nutkę "zabawowości".
hihihi...



A co jeśli potrącisz dzika w mieście??



Co? To samo.