wiesz - teoretycznie za polskiego złodziejaszka też odpowiada państwo, więc powinno wypłacać odszkodowania ludziom, którym skradziono aut - a dopiero później te pieniądze ściągać od złodzieja.
Podobnie jest z "zachowaniem szczególnej ostrożności" albo "bezpiecznej odległości".
To żeś się popisał, w praktyce jest tak że za szkody spowodowane przez zwierzynę łowną w uprawach odszkodowanie wypłacają Kółka Łowieckie a za szkody spowodowane na pojazdach już nie. Skoro państwo nie odstrzela szkodników niech płaci wszystkim poszkodowanym a nie tak wybiórczo.
Za taką odj***ną zderzakiem sarnę kierowca powinien jeszcze dopłacać na rzecz ochrony zwierząt coś a nie beczeć o kilka tysięcy zwrotu na plastiki do jebiącego ch*jem Peżota, którego na zamiennikach z allegro u Janusza z Buczyny zreperuje z stów kilka.
Porżnęliśmy lasy drogami, to popie**alając po nich liczmy się z tym, że autochtoni mogą wyjebywać na jezdnię.