-Szefuncio jaką fugę robimy?? 3 czy 5 mm?
-Ja chcę bez fug, trzeba oszczędzać.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to zbyt mokry podkład przed ułożeniem płytek, ale i tak z takim spektakularnym efektem to się nie spotkałem

-Szefuncio jaką fugę robimy?? 3 czy 5 mm?
-Ja chcę bez fug, trzeba oszczędzać.

Fuga nie ma nic do rzeczy kafelki/płytki przeciez sa ceramiczne i wypalane temperatura nie robi na nich wrażenia. Myślę ze to jakieś naprężenia wylewki, moze kładzione na płycie osb ptzy slabej konstrukcji

Fuga nie ma nic do rzeczy kafelki/płytki przeciez sa ceramiczne i wypalane temperatura nie robi na nich wrażenia. Myślę ze to jakieś naprężenia wylewki, moze kładzione na płycie osb ptzy slabej konstrukcji

Myślisz się nieco, bo fugi pełnia również funkcje kompensacji naprężeń (płytki po podgrzaniu się rozszerzają jak każdy materiał) i jej szerokość jest dobierana do formatu płytek jak i warunków w jakich są płytki, nie mniej aż tak by to nie strzelało na takim małym formacie, tak jak mówię albo wilgoć w posadzce która po podgrzaniu paruje i powoduje spore ciśnienie pod płytkami, albo te płytki jakieś ch*jowe

Myślisz się nieco, bo fugi pełnia również funkcje kompensacji naprężeń i jej szerokość jest dobierana do formatu płytek jak i warunków w jakich są płytki, nie mniej aż tak by to nie strzelało na takim małym formacie, tak jak mówię albo wilgoć w posadzce która po podgrzaniu paruje i powoduje spore ciśnienie pod płytkami, albo te płytki jakieś ch*jowe

Moze byc ze za szybko ktos płytki układał. Widziałem pękające płytki na posadzce ale to byly plytki kladzione bezfugowo i to bie było przyczyną pękania. Przyczyna byl natomiast brak dylatacji od ścian przy wylewce i cała wylewka podczas odpalenia podłogówki spekala.

Moze byc ze za szybko ktos płytki układał. Widziałem pękające płytki na posadzce ale to byly plytki kladzione bezfugowo i to bie było przyczyną pękania. Przyczyna byl natomiast brak dylatacji od ścian przy wylewce i cała wylewka podczas odpalenia podłogówki spekala.

Podłogowke ur*chamia się przed układaniem płytek, nazywa się to wygrzewaniem i jest obowiązkowe przed układaniem czegokolwiek właśnie po to ażeby pozbyć się nadmiaru wilgoci

Krecik się wk***ił.

Jak rozjebie się termostat lub zawór trójdrożny ( kto tam co ma) i niefartownie pójdzie cała moc z pieca na podłogę to odstrzeli.

Płytki, klej, fuga i wylewka i WYKONANIE powinny chyba być przystosowane do ogrzewania podłogowego. Jak się za to weźmie pan Kazio ze śwagrem to efekt może być taki właśnie. Ale ja tam expertę nie jestę.

A to nie jest też czasem wina tego, że nie zostały one odpowiednio wygrzane przed puszczeniem grzania?

przegrzane, za wysoka temperatura ?

Sami k***a fachowcy po studiach. Takie coś to efekt wielu czynników - brak dylatacji między ścianą i płytką, układanie bez fug bezpośrednio na posadzce, nieodpowiedni klej, a tutaj najpewniej ogrzewanie podłogowe elektryczne które wymaga ekstremalnego przestrzegania technologii.