I bardzo k***a dobrze. Takie "nieletnie" ale już dojrzałe organy są na wagę złota. Wielu wartościowych i normalnych ludzi czeka na przeszczep więc taki motocyklista też jest w społeczeństwie potrzebny
Organy motocyklisty po wypadku nadają się do formaliny a nie do przeszczepu.
Organy motocyklisty po wypadku nadają się do formaliny a nie do przeszczepu.
mit w micie.. kwestia błyskawicznego czasu pobrania pod oczywiście warunkiem nie uszkodzonego organu. A że motocyklista zalicza zwykle poważne obrażenia faktycznie nie ma w zasadzie sensu z nich "korzystać"...
Ale mit dawcy istnieje i będzie istnieć.