Jakiś czas temu, po kilkudniowej przerwie odpalałem kocioł CO, ale mimo pracy wiatraka - dochodziło coś mało powietrza. Otwieram zabudowę i widzę, że wlot jest zakurzony + jeszcze jakaś pajęczyna. Pomyślałem o najszybszym rozwiązaniu: sprężone powietrze. Pssssst, huk, błysk, od ch*ja kurzu. Ale zadziałało, ciąg jak u studentek z ukrainy.
parę lat temu jakiś gimbus czyścil laptopa w łazience takim sprayem do elektroniki. Stężenie gazu zrobiło się tak duże że jebło i wyj***ło ścianę w bloku
parę lat temu jakiś gimbus czyścil laptopa w łazience takim sprayem do elektroniki. Stężenie gazu zrobiło się tak duże że jebło i wyj***ło ścianę w bloku