Tak bywa, jak się kupuje używany szmelc od amerykanów. Zapewne te nasze "nowe" Abramsy, będą podobnie działały.
Amerykański szmelc z czasów Wojny Secesyjnej jest i tak 1000 x bardziej niezawodny od ruskich mobilnych krematoriów modele T-14 (14 to odległość w metrach, którą przejechał na defiladzie zanim musieli tego złoma zholować) i T-90, że o T-72 i wcześniejszych litościwie nie wspomnę
Przy tak zaawansowanym sprzęcie to chyba niemożliwe.
Sabotaż ? Słyszałem że przy porzucanym sprzęcie saperzy podkładają pocisk-niespodziankę dla szczęśliwych nowych użytkowników.
Albo zmęczenie materiału ?
Takafura, Sabotaż raczej nie, bo to ćwiczenia na poligonie, a nie warunki bojowe. Źródło nic nie podaje więcej, ale ja bym jednak dalej obstawiał jakiegoś nierozgarniętego "komandosa". Oczywiście zmęczenie materiału, też jest prawdopodobne, jednak wiąże się właśnie bezpośrednio z tym, o czym pisałem, bo rygiel i zamek są tu najsłabszym ogniwem...