Cóż, nie wiecie nawet ile rozwiązań (spokojnie mógłbym je tutaj wymienić) zawdzięczamy Unii i jakie korzyści z niej odnosimy jako jej obywatele lub jako kraj.
@kmieciuz - niezłe podejście masz waść w stylu "moja racja jest jedyną słuszną" ofc miej swoje racje ale szanuj też zdanie innych. Skoro UE jest taka wspaniała to czemu się nagle kilka państw rozj***ło jeśli chodzi o finanse ? Przedtem jakoś dawały sobie radę. Twór taki jak ue pokazuje, że nie trzeba wojska żeby przejąć władzę nad innym krajem bo czy wolnością nazwiemy to, że nawet pie**olonego drzewa na własnej działce nie możesz wyciąć bo potrzeba jakieś j***ne pozwolenie ...
Farange? A to taki europejski Korwin Mikke. Facet myślący, że zna się na wszystkim. Pralkę naprawi, królem zostanie a i wie jak zbudować napęd międzygwiezdny. Taki barowy mądrala, którego wszyscy olewają.
To właśnie Farange znalazł sobie sposób na ciepłą posadkę. Krytykowanie instytucji, która daje mi kasę na życie. Pewnie gdyby nie było Unii Europejskiej to znalazłby sobie inną organizację, której istnienie by krytykował. Na przykład ONZ (do Nowego Jorku miałby wtedy dalej).
Jak widać wielu osobom na sadisticu UE kojarzy się jedynie z krzywizną ogórka i biurokracją. Cóż, nie wiecie nawet ile rozwiązań (spokojnie mógłbym je tutaj wymienić) zawdzięczamy Unii i jakie korzyści z niej odnosimy jako jej obywatele lub jako kraj. Lepiej pierdzieć w klawiaturę o unijnej biurokracji (która zjada pewnie jakieś śmieszne ułamki budżetu) niż wykorzystać instytucje gwarantowane przez Unię - jak np. swobodny przepływ ludzi, towarów i usług.
Gdyby któryś z antyunijnych krzykaczy zadał sobie trochę trudu, to wiedziałby że podobne wątpliwości co do dalszej federalizacji USA oraz kształtu jej konstytucji mieli również jej ojcowie założyciele. Wtedy również tacy krzykacze jak Farange wieścili upadek kolonii pod rządami federalnymi. Czym stały się USA (i jak na razie są) - wszyscy widzimy - potęgą militarną i polityczną.
@kmieciuz
Sprawię Ci przykrość, ale to, że ktoś ogarnia BARDZO wiele tematów [spójrz np. na ilu różnych wydziałach studiował JKM], a Ty masz z tym problem nie znaczy, że się myli.
Oczywiście, ani JKM ani Farage nie znają się na wszystkim, ale ogarniają dużo rzeczy bo to są Politycy przez wyj***nie wielkie P.
Oni żyją z bycia Politykami i starają się to robić DOBRZE, a bycie DOBRYM politykiem oznacza dużą wiedzę na wiele tematów. Nie utrzymują się z lewych interesów tylko z pracy Polityka w przeciwieństwie do przytłaczającej większości świń przy korytach.
DOBRY Polityk idąc do sejmu powinien mieć pojęcie o podstawach ekonomii, dyplomacji, administracji i prawie. Przynajmniej tyle. To będzie DOBRY Polityk. Jak ktoś jest dobrym lekarzem, nauczycielem, nawet profesorem ekonomii nie będzie DOBRYM Politykiem, bo jedna specjalizacja to za mało - organizm państwowy składa się z wielu układów których nie można rozpatrywać osobno.
Demokracja nauczyła ludzi, że Politykiem może zostać każdy, a tutaj wielki ch*j. Mało kto się nadaje, a jak już się tacy znajdą to oczywiście NIEMOŻLIWE, właściwie to lepiej profilaktycznie obrzucić błotem bo nam koryto zlikwiduje.
Czekam na litanię cudów które zawdzięczamy UE [poza wzrostem bezrobocia z chwilą wejścia i spadkiem wzrostu PKB], których sami byśmy nie dokonali w WOLNYM kraju.