I ten dylemat czy zatrzymać się i zostać w obszarze zagrożonym zgniotem, czy jednak pomału jechać i go opuszczać z nadzieją, ze dalej nie będzie gorzej
Gdyby nie ten, wydawaloby sie, niepotrzebny zjazd w zatoczke ktory zredukowal predkosc to glaz wyladowalby mu centralnie na glowie i ten glupi rozwalil.