Moja kandydatura na stanowisko dyrektora stadniny w Janowie Podlaskim została rozpatrzona pozytywnie. Uznano, że moje kwalifikacje na to stanowisko są więcej niż wystarczające.
Ja co prawda w stajni byłem może ze 3 razy w życiu, ale za to od ponad 20 lat codziennie walę konia.
Faper Noster, k***a mać. Ja głupi się dziwiłem, że moją kandydaturę odrzucili. Teczka wzorowego informatora, order "cichego ucha", znajomości, że na prezesa Orlenu mogłem iść. A mnie stażu po prostu brakło brakło....