I pomyśleć, że niektórzy z takimi zwierzętami mieszkają pod jednym dachem, a czasami nawet ich traktują jak członków rodziny (np. mówią do nich jak do człowieka hłe hłe ale to chyba jakiś rodzaj schizofrenii).
@up jak się do psa rozmawia to dużo rozumie, serio pies się tak uczy (no chyba że jest kompletnym debilem a znam takie przypadki np Yorki to j***ne przygłupy i za ch*j się niczego nie chcą nauczyć)
mój pies rozumie każde określenie na mięso np: parówka, kotlet ,kiełbasa, schabowe to od razu uszy do góry, łeb przekrzywia i zaczyna prosić i popiskiwać
Co do psa w basenie to też bym nie wpuścił, rozumiem przytulić psa czy kimnąć się na kanapie ale pływać w basenie czy spać w łóżku z psem to przeginka.
Co do psa w basenie to też bym nie wpuścił, rozumiem przytulić psa czy kimnąć się na kanapie ale pływać w basenie czy spać w łóżku z psem to przeginka.
Zarówno na basenie i w łóżku masz większą szanse złapać coś od innych homo-sapiens
up, ch*ja rozumieją, miałem kota i nawet ch*ja się nie dało oduczyć włamywania do domu... za każdym razem dostawał klapsa i dalej ch*j się wpie**alał. Mieszkał sobie ch*j na strychu i srał tam gdzie spał, w sumie to wszędzie srał a kocie gówno jebie masakryczne... wołałem go to zaglądał na mnie głupek i nic nie rozumiał, gdy wołałem go dając mu jeść też mnie olewał dopiero jak mu miskę pokazałem to zaczynał się drzeć bo skapował że mu żreć dają... chciałem go pogłaskać to mnie drapał, ściskał pazurami i gryzł. kiedyś zanim miałem pierwszego kota to uważałem że to fajne zwierzęta,może nawet lepsze od psów, ale po tym jak miałem kota to już nigdy nie chcę mieć następnego, to jest za głupie żeby żyło wśród ludzi... dobrze że mi go tir rozjechał bo ch*ja nie lubiłem...