Z konopiami jest tak samo jak z innymi używkami.
Jak ktoś nie zna umiaru to i gówno będzie wpie**alał.
Palę od wielu lat,Na weckendy wy zapie**alacie na browca czy wódeczkę ze szwagrem przy barbakiu. A ja kręcę blancika i kontempluję muzykę i przyrodę na słoneczku nad wodą.

Piję także alko.Ale jak już piję,to do resetu systemu.

Tak ze dwa razy do roku.
Mieszanie jednak tych dwóch składników do kupy.Nie polecam,szczególnie tym co nie mają doświadczenia z ziołem.Po takiej mieszance rodzą się wtedy "Miejskie Legendy",jak to "kumplowi" odj***ło po zielsku.
Wszystko jest dla ludzi.Ale nie dla głupich.
Także tego Sadole
.Smacznego tego co tam lubicie.