Jak poinformowały izraelskie władze, w czwartek amerykańska rodzina postawiła w stan gotowości straż ochrony lotniska w porcie lotniczym Ben Guriona w Tel Awiwie, kiedy pokazała inspektorom bezpieczeństwa zawartość swojego bagażu. Turyści chcieli przewieźć przez granicę niewybuch.
Jak ustaliły służby, podczas rodzinnej wycieczki na Wzgórza Golan jedno z dzieci znalazło i wzięło ze sobą bombę. Rodzina najwyraźniej uznała, że znalezisko będzie świetną pamiątką i postanowiła zabrać je ze sobą do domu. Kiedy wszystko wyszło na jaw podczas odprawy bagażowej, ochrona wezwała do ewakuacji obszaru.
Młody mężczyzna utknął między kabiną a naczepą tira. Przy takim niebezpiecznym, ale też bardzo nietypowym zdarzeniu, interweniowali piscy policjanci.
Jak ustalili mundurowi, do zdarzenia doszło, kiedy 19-latek chciał przejść przez przejście dla pieszych. Zamiast ominąć stojący w korku samochód ciężarowy wszedł na zaczep łączący kabinę z naczepą.
Nieświadomy niczego kierowca ruszył, a 19-latek utknął za kabiną ciężarówki. Pechowy pieszy jechał tak około 20 km. Ciężarówkę udało się zatrzymać dopiero w Rucianem-Nidzie.
– To było bardzo nietypowe zdarzenie. O całej sytuacji policjantów poinformowali świadkowie – mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy piskiej policji.
Teraz mieszkaniec piskiej gminy odpowie za naruszenie przepisów o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Grozi mu kara grzywny do trzech tysięcy złotych albo kara nagany.