aptekarz997 napisał/a:
Swoją drogą, jak dużo trzeba chlac żeby doprowadzić do takiego stanu?
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napierdolenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w chuj niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic jebać ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.