Pracownik został zwolniony z pracy gdy został przyłapany w jej trakcie na oglądaniu Netflixa.
Nie uwzględniono jego tłumaczenia w którym twierdził że po prostu zgasł mu monitor.
nowynick • 2021-07-15, 23:52 Najlepszy komentarz (74 piw)
Obejrzałem ostatnio Ania nie Anna. Kolejna ekranizacja książki, której nawet nie przeczytałem w dzieciństwie jako lektury obowiązkowej. Budżet netflixowy to poszaleli i pannie z Zielonego Wzgórza dali odżyć z pełnym rozmachem. Nawet im wyszło. Tyle sezon pierwszy. Sezon drugi początek: pojawia się murzyn prześladowany za bycie murzynem ot tak dla zasady (akcja serialu: Kanada), zaraz potem dołącza artysta, no i jako że artysta to gej. Ale spoko zaraz się okazuje że na tej wyspie praktycznie każdy co się liczy to LGBT. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełnił wątek żyda (celowo z małej) - handlarza, który zbiera pieniądze na zabranie jego rodziny z niemiec (tym bardziej celowo), bo tam się żydom źle żyje i prześladowania... Książka była napisana w 1908 roku k***a ich mać, k***a z logiki to mało powiedziane...