a teraz wyobraźcie sobie, że ten gówniak nie jest na smyczy i chcąc zrobić bezradnej babci na złość ucieka i wpie**ala się pod koła autobusu. główka pęka jak arbuz, kierowca autobusu ma traumę, pasażerowie też, a winą za wszystko obarczają boguduchawinną babcinkę, która nie potrafiła poradzić sobie z rozwydrzonym przez matkę Karynę wnusiem. babusinka zostaje napiętnowana przez "kochaną córunię" i traktowana, jak gówno, po czym umiera z głodu w nieuzasadnionym poczuciu winy babrając się we własnych fekaliach.


szelki dla bachorów to genialne rozwiązanie i powinno być obowiązkowe, dla wszystkich, którzy nie rozumieją, że sklep/drogeria/przychodnia lekarska to nie wybieg dla ich bękartów.

Musiało być tam głośno, bo jak inaczej wyjaśnić że ten z podnośnika nie darł się "zatrzymaj tą j***ną suwnicę".

Albo ten z podnośnika darł się "zatrzymaj tą j***ną suwnicę" tylko że musiało być tam głośno , bo jak inaczej wytłumaczyć że suwnicowy nie słyszał :/

xD

Przecież typ jest tak naj***ny że ledwo co ogarnia stanie na nogach. I nie każdy jest damskim bokserem. Co nie cioty...