21-letni Vinicius Mendes Paixão został zastrzelony w czwartek 7.11 w nocy w sąsiedztwie Jorge Teixeria we wschodnim Manaus. Vinicius ze swoim ziomalem zajmowali się napadami na ciężko pracujących mieszkańców Manaus. W pewnym momencie bandyci sami zostali napadnięci przez innych bandytów. Wywiązała się intensywna strzelanina, w wyniku której Vinicius zginął na miejscu, otrzymując trzy celne trafienia. Jego 19-letni ziomek, Gildevan Ferreira dos Santos, został przewieziony do szpitala, gdzie niestety udzielono mu pierwszej pomocy. Dwaj bandyci, ktorzy napadli na wymienionych wyżej bandytów, uciekli z miejsca zdarzenia i ślad po nich zaginął. Śledztwo prowadzi tradycyjnie Wydział do spraw zabójstw i porwań (Delegacia Especializada em Homicídios e Sequestros).
Jakby kto pytał, co to robi na sadolu, mnie ta wiadomość rozbawiła. Niestety w różnych źródłach było tylko jedno zdjęcie, nie nadające się na harda
Policja z Manaus ocaliła porwanego mężczyznę przed śmiercią. Osoba która uniknęła egzekucji to Eduardo Batista da Mota, znaleziono go na rua São João, bairro Cidade de Deus we wschodnim Manaus. Ciekawi mnie, ile jeszcze pożyje