18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Kwiecień 2019
PNWTŚRCZPTSOND
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930     
Maj 2019
PNWTŚRCZPTSOND
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Czerwiec 2019
PNWTŚRCZPTSOND
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930


Jak ubić motopipę?

Halman • 2019-05-07, 07:28
227

na przykład tak....

Życioiwa oferma

phrontch • 2019-05-07, 07:39
227
Motop*zdeczka podczas napadu nie potrafi nawet utrzymać pistoletu
Takafura • 2019-05-07, 08:39  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (51 piw)
A mi sie wydaje odwrotnie: szybko wyjęła broń i stanęła w takiej odległości aby napastnik jej nie wytrącił, nie strzelała jak goście sie szarpali...
Jako ekspert ( oddałem w życiu 3 strzały z P-64) oceniam jej zachowanie pozytywnie.

Pełny backflip.

_Yarko_ • 2019-05-07, 18:54
216


Jednak nie taki pełny.

Próba opanowania motocykla

phrontch • 2019-05-07, 07:27
176
Zabaw motop*zdeczek z ich maszynami ciąg dalszy



Sweet focia na mostku

phrontch • 2019-05-07, 18:27
167
Szkoda, że więcej ich tam nie wlazło :idzwch*j:



Ja cię kocham

Angel • 2019-05-07, 08:20
136
Nie zostawiaj mnie!

Jeden cios

phrontch • 2019-05-07, 07:36
131
Niestety nie zakończony nokautem



Jak stracić resztę godności

paolo001 • 2019-05-07, 18:47
119
Może zrozumieją tylko osoby, które miały styczność z absurdem MON-u. Młodzieży nie marnujcie sobie życia, przeczytajcie!

WAT (Wojskowa Akademia Techniczna lub Wiara Asceza Teologia), maj każdego roku
Pięć lat temu zapytali mnie na rozmowie kwalifikacyjnej, czy zdaję sobie sprawę, że mogą mnie rzucić gdzie chcą. Podjarany rzuciłem coś w stylu „TAK TOJCZNA, TAWARISZ KAPITAN!!!”
Nie wiem, co mi się wtedy wydawalo, ale teraz, pięć lat później, stojąc w przenośnym narzędziu tortur zwanym dalej „mundurem wyjściowym” i czekając na „rozmowę kadrową” czuję, że mundur za chwilę będzie nie tylko przepocony, ale też obsrany ze strachu. Podobno w Bemowie Pliskim jest pięćdziesiąt wakatów. Nas jest czterdziestu. A Bemowo Pliskie to nie jest dzielnica Warszawy, tylko „OSADA w Polsce”. Składa się z pracowników wojska i ich rodzin. W sklepie bułki sprzedaje ci żona twojego szefa kompanii, strzyże cię córka dowódcy batalionu. Tindera nawet nie odpalaj, bo wyr*chasz kumplowi z roboty żonę albo córkę, innej opcji nie ma.
Dobra, wchodzę jako czwarty z czterdziestu, może dostanę coś innego, wszystkich nas nie wyślą w jedno miejsce.
Wychodzi pierwszy.
Łzy w oczach, ręce trzęsą się tak, że nie może złapać się za krawat. I ciężko stwierdzić, czy chce go z ulgą poluzować, czy zacisnąć, żeby oszczędzić sobie przywiązywania liny do sufitu. Wszyscy go obskakują, pytają „i jak, i jak?”, w końcu drżącym głosem mówi „Żagań”.
Żołądki uciekają w kierunku kolan.
„D-d-dostałem do w-w-wyboru Żagań, Ś-świętoszów i Orzysz”.
To jak wybierać między śmiercią przez zar*chanie na śmierć przez murzynów, przez powolne odcinanie kończyn z przypalaniem ran, by się za szybko nie wykrwawić, lub przez dożywotnie oglądanie TVP.
Wychodzi drugi, nie reaguje na pytania, milcząc podchodzi do przeciwległej ściany, uderza głową w mur i pada nieprzytomny, tworząc kałużę krwi z rozbitej głowy.
Trzeci wygląda jakby miał Post Traumatic Stress Disorder, też nie reaguje na bodźce, a jego wzrok widzi na słynne tysiąc mil.
Moja kolej.
Wchodzę, naprężam się jak struna i mówię „PANIE PUŁKOWNIKU, SIERŻANT ANON MELDUJE SIĘ DO ROZMOWY KADROWEJ”
„Spocznij”
k***a, spocznę jak mnie do grobu złożą chyba.
„Widzę, że pan sierżant, tfu, j***ny śmieć podchorąży, jest z Krakowa, no to może… Giżycko”
Już nie wiem, którego z nas na geografii bardziej zajmowały cycki nauczycielki niż mapa. Albo mi się trafił, k***a, filozof z przekonaniem o względności czasu i przestrzeni.
„Panie pułkowniku, a czegoś na południu nie ma?”
„Góry, k***a, są”
Pogadane.
„Jak się Giżycko nie podoba, to mamy jeszcze Bemowo Pliskie, Świętoszów i Żagań”
Murzyni, czy ćwiartowanie, trudny wybór.
Sześć lat podstawówki, trzy gimnazjum, kolejne trzy liceum, pięć lat studiów na j***nym WATcie i oto dostaję przydziały. Jakby ktoś dał mi w mordę.
„P-p-panie p-płwniku… Rzeszów chociaż”
Odpowiada mi tonem rymowanki „Od przydziału w Rzeszowie… pie**oli się w głowie. HEE HEE HEE”
Tyle warte jest dla niego moje życie, żarcik j***nego handlarza niewolników.
Czuję ciepłe łzy płynące po policzkach, docierając do ust tworzą na nich słony smak.
„Żagań…” szepcę. To moje „ostatnie pożaganie” z cywilizacją.
„No i nie można było tak od razu? Odmaszerować”
Wychodzę, mówię „Żagań” i idę do akademika.
Na Allegro sprawdzam wnyki na niedźwiedzie, sznury konopne, zestawy survivalowe i zestawy „żyletki plus wanna”, nie wiedząc, czy przygotowywać się na życie tam, czy planować samobójstwo.
„Pięć lat życia darmo diabli z MON-u wzięli”
SteinarBjorgvinsson • 2019-05-07, 20:18  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (67 piw)
paolo czy ty się z powołaniem pomyliłeś? Przede wszystkim jesteś żołnierzem do k***y nędzy, więc ciesz się k***a że masz przydział, ja miałem do wyboru Afganistan w 2007 roku, przydział zwiadowca- rozpoznanie, poza tym nic. A ty bedziesz k***a siedział na dupie, ewentualnie prowadził młode wojsko na szkolenia w czasie pokoju i płaczesz? A idź w p*zdu! Do technikum trzeba było iść. A Płk. dobrze zrobił, tak się odsiewa ziarna od plew. Nawet sobie nie wyobrażam jak byś zareagował na zadanie bojowe.

Rasistwowskie bajki

FoxEngine • 2019-05-07, 00:47
81

Fragmenty nie emitowane, ale jest czym oko nacieszyć. Poprawność polityczna w tamtych czasach nie istniała
piasekmaster • 2019-05-07, 01:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (36 piw)
po prostu tam te czasy były normalne, gdzie rozrywka miała bawić, a dzisiaj zanim coś powstanie to trzeba przeanalizować zęby czasem kogoś nie obrazić, poprawność polityczna zabija nasz świat