Zgodnie z opisem z JM połamał miednicę i cztery kręgi piersiowe. Przywrócenie go do normy zajęło zaledwie 3 miesiące i to należałoby nazwać prawdziwym cudem, choć niektórzy twierdzą, że cudem było to, że mu się spadochron w ostatniej sekundzie otworzył.
Wczoraj rano (22.02.19), czekając na moment, kiedy na stacji nie będzie zbyt wielu ludzi, facet rzucił się pod pociąg metra. Powody nie zostały ustalone.