I trudno dziwić że potem taka k***a pójdzie naj***na spać w zaspie przy -20 obudzi się nad ranem i pójdzie dalej na meline jak gdyby nigdy nic.

Niby śmieszne, ale te żarciki w pracy z praktykantów to czasem są idiotyczne. "Hehe młody przyszedł do roboty, to se jaja porobimy hehe co nie Mariusz, taki głupi hehe, to go jeszcze nagram mojom nokjom" Jak masz fajny zespół, to zamiast robić sobie z Ciebie jaja i wrzucać to do internetu, to starają Ci się jakoś pomóc, żebyś ogarnął temat, dzięki czemu jak się szybciej nauczysz, to i jemu i tobie będzie lżej. Ja wiem, że to idiotycznie wygląda, i przypuszczam, że wielu nowych w pracy w tym momencie zdaje sobie sprawę, że każą im robić rzecz kompletnie debilną, ale to robią, bo im zależy na nowej pracy, bo nie chcą podpaść kierownikowi, albo po prostu są zesrani ze stresu i nie myślą do końca racjonalnie, albo nie chcą pyskować starszemu Januszowi operatorowi wajchy i żubrówki.

Szkoda mi było tego krzyczącego kierowcy ale na szczęście zdążył rzucić zaklęcie "piździec"...

Jeszcze większy pasek mogli dać !