5 letni Guangdongoniczyk będący gówniakiem wchodzi po wyjściu z autobusu przed autobus, gdzie kierowca nie widząc go robi jego najechanie przez co ginie. Muzyka przygrywa tworząc specyficzne tło pod dramatyzm wydarzeń.
Naprawianie kabli telefonicznych przez reperatora powoduje uwalenie się słupa na motocyklistę przez co zostaje on zapalony i płonie. Próba ratunku przez gawiedź zostaje przeprowadzona dynamicznie lecz nie wiadomo co z nim. Nie znasz dnia ani godziny gdy telefon do śmierci Twej się przyczyni.
Na trasie Gorkovsko-Egorievsk tuż koło reklamy karbolitu nieuważny gówniak traci panowanie nad pojazdem i ląduje pod kołami ciężarówki, która czyni najechanie na niego. Za słabe miał kości tenże gówniak gdyż w szpitalu jego istnienie zanika.
Motocykl koziołkowaniem w pole uleciał na asfalcie kierowcę swego zostawiając, a ten koziołkując jak toczący się po zboczu kamień po drodze raz plecami raz brzuchem szoruje zdzierając się cały. Wstaje po wszystkim w szoku będąc, a motocykl z pola kukurydzy łypie swym okiem pękniętym wiedząc, że skrzywdził kierowcę swego wywrotką.
Wykonanie skoku w celu popełnienia samobójstwa przez kobietę kończy się na dachu samochodu stojącego pod nią. Kobieta zabijająca się oznaczona jest czerwonym markerem by można było skupić wzrok na niej. Kobieta miała depresję czyli radość została jej odebrana przez przypadłość.
Kobiety życie zabrane strzałem gdy w podwoje sklepu wejść zechciała, kule mając w piersi głęboko upada jak jabłko przejrzałe z drzewa lecące na ziemie. I leży bez tchu i z życiem ulatującym daleko, a może jeszcze karmiła i w piersiach wciąż miała mleko.
Autobus nie chcąc życia odebrać nieświadomemu motocykliście dokonuje skręcenia nagłego, w kierunku przeciwnym do tego motocyklisty jadącego. Uderza przez to w innego też tego nieświadomego strącając go z motocykla wraz z przytulonym do pleców pasażerem jak cegłę bez spoiny kijem przez niepokornego urwipłocia kroczącego murami zabytkowej baszty.