za 68 funtów to można sobie kupić od tureckiego wojska syryjską imigrantkę na własność...
i wbrew pozorom nie żartuje nasz "sojusznik" z "honorowego" NATO handluje kobietami niczym watażka z XIX wiecznej republiki bananowej tylko na większą skalę...
a skoro o nich mowa, podobno na zapleczu mają też ofertę specjalną