Policjant, który zastrzelił zamachowcę z Berlina oskarżony o faszyzm
19 grudnia 2016 roku światem wstrząsnęła informacja o brutalnym zamachu w Berlinie. Anis Amri wjechał ciężarówką polskiego kierowcy w niemiecki jarmark świąteczny.
Początkowo sądzono, że zamachowcem miał być Łukasz Urban. Jak się jednak okazało Polak został pierwszą ofiarą terrorysty, który zbiegł z miejsca zdarzenia.
Kilkadziesiąt godzin później włoscy policjanci w końcu odnaleźli prawdziwego sprawcę. Podczas próby zatrzymania funkcjonariusze zastrzelili Anisa Amriego.
Za powstrzymanie terrorysty włoski policjant Luca Scala miał otrzymać medal od niemieckiego rządu. W ostatniej chwili decyzję jednak powstrzymano, gdyż pojawiły się oskarżenia o faszyzm.
Niemcy dokopali się do zdjęć i wpisów Lucasa, z których mają rzekomo wynikać jego faszystowskie zapędy.
– Nie wszyscy zdradzili. Wielu zdecydowało się pozostać wiernymi fladze i ofiarować życie. Należę do tych Włochów, którzy nie zdradzili i nie poddali się – miał napisać o obaleniu Benito Mussoliniego.
Opublikowano też zdjęcie, na którym rzekomo widać jak wykonuje salut rzymski – w dzisiejszych czasach potocznie uważany za faszystowski gest. Decyzja wzbudziła jednak wiele kontrowersji. Ani wpis ani zdjęcie z salutem wcale nie są jednoznaczne. Nie ma pewności czy zdjęcie rzeczywiście przedstawia włoskiego policjanta, tym bardziej, że „włoski faszysta” ma na sobie… bluzę z flagą Wielkiej Brytanii.
~Velture • 2017-02-12, 13:13 Najlepszy komentarz (66 piw)
No bez kitu. Brakuje jeszcze aby oskarżyli go o zabicie biednego prześladowanego uchodźcy z pobudek rasistowskich.
To zaczyna się powoli robić tak śmieszne, że wcale nie straszne.
Niemałe oburzenie wywołała walentynka, która została wręczona w ramach akcji walentynkowej na jednej z amerykańskich uczelni. Grupa republikanów, która odpowiada za wydarzenie, już zdążyła przeprosić za potężną wpadkę. Ta odbiła się jednak bardzo negatywnie na ich wizerunku.
Kontrowersyjny incydent miał miejsce na Uniwersytecie Michigan. Podczas spotkania zorganizowanego przez grupę republikańskich studentów, którzy chcieli uczcić zbliżające się walentynki, rozdawano upominki dla zebranych. W jednej z torebek z prezentem uczestniczka wydarzenia znalazła szokującą kartkę.
Widniała na niej bowiem podobizna Adolfa Hitlera z podpisem „Moja miłość do ciebie płonie jak 6 tys. Żydów”. Oburzona prezentem studentka zrobiła zdjęcie kontrowersyjnemu prezentowi i wrzuciła je na Twittera. Nie trzeba było długo czekać, by zainteresowały się nim amerykańskie, a potem światowe media.
Te ostro potępiły grupę republikańskich studentów. Młodzi spotkali się także z gniewem lewicowych aktywistów i Żydów, którzy walentynkową kartkę uznali za potężną obrazę i ujmę. Prezent wręczony studentce już zyskał miano „najbardziej antysemickiej walentynki świata”.
manson__ • 2017-02-12, 14:59 Najlepszy komentarz (38 piw)
Sabajone napisał/a:
No ale w czym problem? dobre porównanie, widać bardzo ją kocha
36-letnia Egipcjanka o wadze 500 kg nie opuszczająca domu przez ostatnie 25 lat została przetransportowana Airbusem A 300-600 z Aleksandrii (Egipt) do Bombaju (Indie) na operację odchudzającą.
Ja pie**ole.
Oryginalny opis LL:
TT4 • 2017-02-12, 07:53 Najlepszy komentarz (46 piw)
krzyks napisał/a:
Nie wiem jak to z nią robisz, ale łap piwo za dobre serce
Pierwsze co robię to sprawdzam echem czy w dolinie nie błąka się gdzieś zeszłotygodniowy, siedemnastokilowy brązowy demon. Potem nak***iam klapsa stołem do tenisa i wchodzę za czterdziestą siódmą falą.
Większość z nas nigdy nie widziała na żywo przypadków śmiertelnych chorób. Wiele z nich zostało prawie wyeliminowanych dzięki powszechnym szczepieniom.